Roman Bednarek

175 lat temu pierwszy parowóz przyjechał Drogą Żelazną Warszawsko-Wiedeńską

Nieistniejący już dworzec carski, który spłonął w 1945 r. Fot. ESTET/FOTOTEKA Nieistniejący już dworzec carski, który spłonął w 1945 r.
Roman Bednarek

W czwartek, 1 października,minęło 175 lat od momentu, gdy przy ówczesnym, nieistniejącym już dworcu carskim pojawił się pierwszy pociąg, ciągniony przez parowóz, który dojechał do Skierniewic Drogą Żelazną Warszawsko-Wiedeńską. Przybył nim namiestnik Królestwa Polskiego, generał Iwan Fiodorowicz Paskiewicz i zamieszkał w Pałacu Prymasowskim.

175. rocznica Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej miała być hucznie obchodzona nie tylko przez środowiska związane z koleją. Niestety, przeszkodził koronawirus.

- Plany były ambitne, na miarę jubileuszu, jaki jest obchodzony po każdym ćwierćwieczu, ale wszystko się posypało i możemy tylko wspominać i przypominać o tak ważnej rocznicy - mówi Józef Kaźmierczak, emerytowany maszyniska, znawca i miłośnik kolei, przewodnik w skierniewickiej parowozowni i honorowy członek Polskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei.

Pozostało jeszcze 73% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.

    już od
    2,46
    /tydzień
Roman Bednarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.