24. Skierniewicki Bieg Niepodległości: Pogoda nie była przeszkodą

Czytaj dalej
Fot. Bartosz Nowakowski
Bartosz Nowakowski

24. Skierniewicki Bieg Niepodległości: Pogoda nie była przeszkodą

Bartosz Nowakowski

Amatorski biegacz Artur Kamiński z czasem 34.51 wygrał 24. Skierniewicki Bieg Niepodległości.

Artur Kamiński z pewnością siebie przyznaje, że obecny rok pod względem biegania jest dla niego niezwykle szczęśliwy. Biegacz wygrał w czerwcu Skierniewicki Półmaraton, następnie pod koniec sierpnia był najlepszym skierniewiczaninem w 1. edycji Skierniewickiego Biegu im. Edmunda Jaworskiego, a 11 listopada do kolekcji dołożył zwycięstwo w Skierniewickim Biegu Niepodległości.

- Cieszę się, że wygrałem ten bieg. W poprzednich latach nie startowałem albo nie miałem szczęścia. Z tego, co pamiętam, moją najlepszą lokatą było drugie miejsce, lecz to było kilka lat temu - stwierdza Artur Kamiński, zwycięzca Skierniewickiego Biegu Niepodległości.

Przyciągnęły media społecznościowe

Zdaniem lekkoatlety, pomimo niskiej temperatury i opadów deszczu ze śniegiem, warunki do biegania były wręcz idealne.

- Lubię biegać w takich warunkach, dlatego uważam, że pogoda była odpowiednia - dodaje z uśmiechem Artur Kamiński.

Biegacz nie ma też żadnych zastrzeżeń odnośnie trasy. Szutrowe alejki wokół zalewu Zadębie są doskonale znane i powtarzane w organizacji biegu od wielu lat. Zwycięzca biegu bardzo często trenuje wokół zalewu, dlatego tym bardziej znał każdy metr trasy.

Artur Kamiński uważa także, że wielkim plusem było przeniesienie startu/mety na plac Jana Pawła II.

Pomimo nieznośnej pogody bieg ukończyło 129 uczestników, co według Ewy Milczarek, prezes OSiR, jest bardzo dobrym wynikiem.

- Musimy podkreślić, że biegaczy zawsze będą przyciągać pakiety startowe. Nasz bieg był za darmo, a uczestnicy dostali po pamiątkowej koszulce. Uważam, że bardzo dużą rolę odegrały media społecznościowe - mówi Ewa Milczarek, prezes OSiR.

To właśnie w taki sposób na starcie pojawiła się liczna grupa biegaczy z Grodziska Mazowieckiego. Duży wpływ mają także inicjatywy oddolne, takie jak na przykład parkrun.

Biegi przełajowe wrócą do parku?

Wcześniej przedstawiona trasa dotyczyła tylko biegu w kategorii open. Jednak trzeba też podkreślić, że bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się biegi dzieci i młodzieży, które odbyły się na terenie PWSZ.

W tym roku biegi dla najmłodszych wiodły przez asfaltowe alejki PWSZ, po czym pojawiały się głosy rodziców, że nawierzchnia jest nieodpowiednia.

- Również otrzymałam telefony w tej sprawie. Jestem zwolenniczką, aby takie biegi odbywały się na trawie. Wiele osób mówi też o tartanie, ale polemizowałabym w tej kwestii, ponieważ w wielu przypadkach tartan też bardzo obciąża stawy - dodaje Ewa Milczarek.

Niewykluczone, że w przyszłym roku biegi przeniosą się znów do parku, lecz prezes OSiR widzi w tym pewne nieudogodnienia.

- Brama parkowa jest węższa, przez co na linii startu znów możemy mieć do czynienia z tratowaniem się grup dzieci. Każdy kij ma dwa końce - przyznaje Ewa Milczarek.

Nowy bus i dron w spółce

Tegoroczne miejsce zostało wybrane z powodu obchodów Dnia Niepodległości, które odbywały się na placu Jana Pawła II. Lecz organizatorzy w przyszłym roku będą chcieli dokonać pewnych korekt.

Niewykluczone, że pojawi się jeszcze jeden namiot, który posłuży jako biuro zgłoszeń do biegu. Ewa Milczarek zauważa, że w tej edycji większość dzieci i młodzieży nie wykorzystała internetowej możliwości i zgłosiła się tuż przed biegiem.

Impreza pokazała też, że niezbędna jest pewna mobilność. Bardzo posłużył tym samym zakupiony w sierpniu bus o wartości 95 tysięcy złotych netto.

- Do tej pory nie posiadaliśmy żadnego auta w spółce. Zdarza się, że dziennie przejeżdżamy średnio 40 kilometrów w sprawach usterek na siłowniach, czy też przewiezienia niezbędnego sprzętu - uzasadnia dokonanie zakupu prezes Ewa Milczarek.

Bus jest przystosowany również do przewozu osób (osiem miejsc plus kierowca), dlatego dopinane są wymogi licencyjne na przewóz krajowy jeszcze w tym roku.

- Wiele klubów wyjeżdżając na zawody ma problem z transportem. Wiadomo, że nie zmieści się do niego drużyna piłkarska, ale pięciu sportowców już jak najbardziej - dodaje Ewa Milczarek.

Spółka stara się korzystać z nowych technologii i w związku z tym zakupiła też dron o wartości 500 złotych.

- Podczas biegu chcieliśmy nagrać z góry biało-czerwony peleton, jednak złośliwość rzeczy martwych nie pozwoliła na nagranie filmu z drona - kończy prezes OSiR.

GALERIA: BIEG NIEPODLEGŁOŚCI

Bartosz Nowakowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.