26-latek ukradł auto w Łowiczu. Mężczyzna wpadł w ręce policji, gdy po pijanemu wjechał nim do rowu

Czytaj dalej
Fot. @Policja
Rafał Klepczarek

26-latek ukradł auto w Łowiczu. Mężczyzna wpadł w ręce policji, gdy po pijanemu wjechał nim do rowu

Rafał Klepczarek

Do 10 lat więzienia grozi 26-latkowi bez stałego miejsca zameldowania. Mężczyzna kradzionym autem po pijanemu wjechał do przydrożnego rowu. Już wcześniej sąd dożywotnio odebrał mu uprawnienia do kierowania samochodami. Sprawca kolizji był też poszukiwany przez śledczych do odbycia kary pozbawienia wolności.

W niedzielę, 25 lutego około godziny 3 nad ranem Komenda Powiatowa Policji w Łowiczu została powiadomiona o zdarzeniu drogowym na rondzie przy ul. Łódzkiej. Na miejsce policjanci z ruchu drogowego znaleźli w rowie opuszczonego fiata seicento. Był to samochód, który dzień wcześniej skradziono w Łowiczu.

- Policjanci ustalili świadków zdarzenia oraz tożsamość kierującego fiatem – informuje Urszula Szymczak, rzecznik łowickiej policji. - Był to 26-latek bez stałego miejsca zameldowania. W chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy. Miał dwa promile alkoholu w organizmie.

Stróże prawa ustalili również, że zatrzymany miał orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, a ponadto był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Śledczy nie podają z jakiego powodu 26 –latek miał trafić za kratki.
Z policyjnego raportu wynika, że złodziej włamał się do pojazdu wartego ok. 3 tys. zł, a następnie nim odjechał.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.