Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu pod nadzorem prokuratury ustalają przyczyny i okoliczności zgonu 36-letniego mężczyzny. Z naszych ustaleń wynika, że mieszkaniec Soboty w powiecie łowickim uległ nieszczęśliwemu wypadkowi.
Do tragedii doszło w niedzielę (13 października) około godz. 16.45 w parku nad Bzurą w miejscowości Sobota.
Ratownicy z państwowej straży pożarnej w Łowiczu otrzymali informację o mężczyźnie, który znalazł się w Bzurze. Miał leżeć twarzą do dołu i nie dawać oznak życia. Największa rzeka powiatu łowickiego w tym miejscu jest głęboka, a nurt jest bardzo wartki.
Gdy na miejscu pojawili się strażacy, 36-latek został już wyciągnięty na brzeg przez osoby postronne. Rozpoczęły one resuscytację mieszkańca Soboty do czasu przyjazdu na miejsce zdarzenia strażaków oraz służb medycznych, którzy kontynuowali próbę przywrócenia mężczyźnie funkcji życiowych.
Niestety, mężczyzny nie udało się uratować. Jego zgon stwierdzono o godzinie 17.38.
Zwłoki 36-latka decyzją Prokuratury Rejonowej w Łowiczu zostały zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji, która wykaże bezpośrednią przyczynę jego śmierci.
Wstępne ustalenia śledczych wskazują na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.
- Mężczyzna prawdopodobnie pośliznął się i wpadł do rzeki - informuje Magdalena Bursa, prokurator rejonowy w Łowiczu.
Śledczy nadają m.in., czy do tragedii nie przyczynił się alkohol.
W tym roku w Łódzkiem utonęło już 14 osób. Przez cały miniony rok policja odnotowała 25 takich przypadków, a dwa lata temu było ich aż 31.