6-latki ze Skierniewic do blaszaka?

Czytaj dalej
Fot. Magdalena Grajnert
Magdalena Grajnert

6-latki ze Skierniewic do blaszaka?

Magdalena Grajnert

Szkoły przygotowują się na większą liczbę pierwszaków. Jak wygląda sytuacja? Czy rodzice mają powód do niepokoju?

Od września w szkołach podstawowych rozpocznie naukę większa liczba sześciolatków. W komfortowej sytuacji są rodzice tych dzieci, które pomieszczą się w murach szkoły, a prawdziwymi szczęściarzami te, które uczą się w systemie jednozmianowym. A co z resztą?

Dyrektorzy szkół nie są w stanie dokładnie określić liczby dzieci, które rozpoczną naukę w nowym roku szkolnym. Część rodziców czeka na przeprowadzenie diagnozy gotowości szkolnej dziecka. W Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Skierniewicach na tę chwilę wpłynęło tak dużo zgłoszeń, że poradnia nie daje gwarancji, że zdąży z wydaniem opinii przed rozpoczęciem roku szkolnego.

Niewątpliwie w najtrudniejszej sytuacji jest Zespół Sportowych Szkół Ogólnokształcących. Dyrektor Stanisław Pietrzkowski na nasze pytanie dotyczące sześciolatków odpowiada zawile, że "na tę chwilę grupa uczniów, do tej pory jednozmianowa, klasy 4-6, chodzi na dwie zmiany rotacyjnie". Dodaje, że od września, o ile nie znajdzie się lokal poza budynkiem, także gimnazjaliści będą mieć lekcje na drugą zmianę. To właśnie najbardziej bulwersuje rodziców. O co chodzi?

W planach szkoły jest przystosowanie do potrzeb uczniów budynku przy ul. Kopernika po dawnej przychodni zdrowia. Tam znalazłoby miejsce pięć oddziałów. Być może uda się przygotować lokal od półrocza. Takie rozwiązanie również nie podoba się części rodziców przyszłorocznych pierwszaków.

- Niebezpieczne schody i mnóstwo samochodów - mówi mama 6 latka. - Nie wyobrażam sobie, jak moje dziecko miałoby samo pójść do szkoły. Zresztą, w tym blaszaku, co to za szkoła!
- To budynek, w którym zimą jest zimno, a latem gorąco - dodaje mama Zosi. - Nie wiem, jaki remont planuje zrobić miasto, ale wątpię, żeby inwestowali w klimatyzację czy ocieplenie. A co z salą gimnastyczną? Czy nasze dzieci będą chodziły do budynku szkoły przy ul. Konopnickiej na lekcje wuefu?

Problem w ZSSO widzi także odpowiedzialny za oświatę wiceprezydent Jarosław Chęcielewski. Szkoła nie ma warunków lokalowych na pomieszczenie 1.150 uczniów. Stąd ryzyko, że dzieci będą odbywać lekcje do godz. 19. Dlatego miasto nie tylko rozważa adaptację pomieszczeń dawnej przychodni, bierze pod uwagę także inną lokalizację. Jaką? Tego wiceprezydent na razie nie chce mówić, decyzje nie zapadły. Jeśli jednak wybrany zostanie budynek przychodni, kiedy należy spodziewać się prac budowlanych? - Ponieważ są to długotrwałe procedury, w wakacje remont na pewno nie zostanie rozpoczęty - mówi Jarosław Chęcielewski. Wobec tego w ZSZ nr 1, czyli budowlance, na potrzeby gimnazjalistów z ZSSO zostanie wydzielone drugie piętro budynku. Tam od września mają rozpocząć naukę drugie klasy gimnazjum.

To rozwiązanie krytykują rodzice gimnazjalistów. Dostali do wypełnienia ankietę, w której mogli zadecydować czy wolą, aby ich dzieci uczyły się w systemie trzyzmianowym, czy wybierają budynek budowlanki. Było też miejsce na zgłaszanie własnych propozycji rodziców. W czwartek ankiety miały być poddane analizie.

Kłopoty lokalowe ma także SP nr 4. Od września utworzonych zostanie prawdopodobnie 8 klas pierwszych. Na tę chwilę szkoła radzi sobie z większą ilością uczniów korzystając z budynku Gimnazjum nr 1. Obecnie uczą się tam 4 klasy pierwsze, od września będzie to 6 klas z pierwszakami. Jak podkreśla Barbara Karwat, dyrektor SP nr 4, dzieci w budynku gimnazjum mają bardzo dobre warunki z oddzielnym wejściem i oddzielną klatką schodową. Rodzice pierwszaków rozumieją trudną sytuację i cieszą się z takiego rozwiązania.

Jak informuje wiceprezydent Chęcielewski, nie ma mowy o likwidacji jednej z obecnych klas pierwszych w SP nr 4. Dzieci będą kontynuować naukę w dotychczasowym składzie.

Magdalena Grajnert

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.