Afera ze Skierdelkiem
Skierdelek postanowił skorzystać z ostatnich ciepłych dni i dla odmiany pobyczyć się trochę. Był przekonany, że nikt...
...tej nieobecności nie zauważy. Tymczasem w jego pierwszy wolny piątek rozdzwoniły się w redakcji telefony: „Gdzie jest Skierdelek? Całą gazetę wertujemy, nie ma Skierdelka!”
Ba, nawet faks do redakcji przyszedł z rozpaczliwym zapytaniem, czy Skierdelkowi to już trzeba znicz zapalić?
Kiedy Skierdelek o wszystkim usłyszał, lekko się zarumienił, a później bardzo ucieszył. Raz na jakiś czas wakacje mu się należą, ale póki co będzie szczekał co tydzień.