A kiedy ucywilizują się radni z Lipiec Reymontowskich? Skierdelek poprosił w urzędzie gminy o kontakt do jednego z nich, ale usłyszał, że...
... to tajemnica. Na sugestię, że radni powinni być otwarci na kontakty ze swoimi wyborcami i innymi mieszkańcami usłyszał z kolei, że w ubiegłym roku była afera, gdy urzędniczki nieopatrznie podały telefon do jednego z radnych. Radny niebożę, nie mógł się od telefonów opędzić.
Przed wyborami z tego powodu byłby szczęśliwy...