Andrzej Smyczek

Ale przecież nie stało się nic. Felieton Andrzeja Smyczka

Ale przecież nie stało się nic. Felieton Andrzeja Smyczka Fot. Archiwum
Andrzej Smyczek

Według pobieżnych moich obliczeń - pi razy oko, pi razy oko - skończył się grudzień, zaczął się styczeń, pi razy oko, brzdęk!” - początek jakiegoś wiersza czy piosenki - nieważne. Ważne, że skończył się nie tylko grudzień, ale jakaś epoka.

Wraz z podpisaniem przez osobę na etacie prezydenta ustaw sądowych cofających nas do systemu sprzed wielu dziesięcioleci wypisaliśmy się z klubu ludzi dumnych, bo wolnych. „Europejczyk, który nie jest wolny, przestaje być Europejczykiem” - pisał zaraz po wojnie znakomity Andrzej Bobkowski, którego, niestety, nie ma w lekturach szkolnych.

Pozostało jeszcze 77% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.

    już od
    2,46
    /tydzień
Andrzej Smyczek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.