Apel grupy radnych wywołał kontrowersje
Ośmiu samorządowców wyraziło sprzeciw wobec zapowiadanych zmian w ordynacji wyborczej.
Burzliwą dyskusję podczas ostatniej sesji rady miasta wywołał „Apel Rady Miasta Rawa Mazowiecka w sprawie wyrażenia sprzeciwu wobec zapowiadanych zmian prawa samorządowego w Polsce”. Projekt apelu został zgłoszony przez grupę ośmiu radnych.
Dokument miał wyrazić sprzeciw wobec proponowanej dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, likwidacji drugiej tury wyborów, ograniczeniu możliwości udziału w wyborach komitetów obywatelskich, itp.
- Zwłaszcza chodzi o planowany zapis, zgodnie z którym wójt gminy, burmistrz czy prezydent miasta nie mogliby sprawować swojego urzędu dłużej niż dwie kadencje - tłumaczył radny Piotr Irla. - Wiadomo przecież, że nowy gospodarz każdej gminy przez pierwszą kadencję uczy się i nabiera doświadczenia, zaczyna cokolwiek realizować w drugiej, a prawdziwym gospodarzem staje się w trzeciej. Trudno też zgodzić się z ograniczeniami dla obywatelskich komitetów wyborczych preferujących kandydatów partii politycznych. Wiadomo bowiem, że w Rawie jakiekolwiek znaczenie ma przede wszystkim Prawo i Sprawiedliwość - dodał.
Na takie oświadczenie zareagowali niektórzy radni.
- Nie podpiszę się pod apelem, bo nie słyszałem o planach takich zmian - powiedział Rafał Miszczak. - To informacje zaczerpnięte z fejsbuka albo pudelka.
- To nie jest miejsce, aby zamartwiać się tym, co może się zdarzyć, a jeszcze nie zaistniało - dodał Leszek Jarosiński.
Przewodniczący rady Zbigniew Sienkiewicz przekonywał zaś, że apel nie dotyczy spraw miasta. Przestrzegał, że najprawdopodobniej wojewoda go uchyli, jako że wykracza poza kompetencje rady miasta. - Nie możemy mówić, że ta sprawa nas nie dotyczy - ripostowała radna Grażyna Dębska. - Przede wszystkim odnosi się do samorządu.
- To prawda, że nie mówi się o tym, ale nowa ordynacja zostanie przegłosowana i wtedy będziemy w kłopocie - dodał radny Sławomir Stefaniak.
Apel został przyjęty większością głosów.