Art Piwnica zamknięta. Przedsiębiorca doniósł śledczym na dyrektora Muzeum w Łowiczu
Jacek Wójcik, właściciel lokalu gastronomicznego z klubem tanecznym Art Piwnica w tym tygodniu złoży doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Grzegorza Dębskiego, dyrektora Muzeum w Łowiczu. Na polecenie tego ostatniego odcięto energię elektryczną do popularnego w mieście klubu tanecznego.
Art Piwnica od pięciu lat mieściła się w podziemiach Muzeum w Łowiczu. Lokal działał od czwartku do niedzieli. W ostatni weekend jego klientów na zamkniętych drzwiach dyskoteki "przywitała" kartka, na której napisano, że jest ona nieczynna z powodu bezprawnego odłączenia prądu przez dyrektora muzeum.
Grzegorz Dębski twierdzi, że najemca przez pięć lat wynajmowania piwnic pod czwartym, nieodbudowanym po drugiej wojnie światowej skrzydłem gmachu muzealnego, notorycznie spóźniał się z płaceniem czynszu.
- Na koniec października wymówiłem najemcy umowę z powodu finansowych zaległości - informuje dyrektor Muzeum w Łowiczu. - Dopiero wtedy zostały one uregulowane. Prowadzący lokal miał się wyprowadzić do połowy listopada, ale nadal prowadził tam działalność. Ponieważ zalegał z opłatami za prąd, to podjąłem decyzję o odłączenia lokalu od energii elektrycznej.
Jacek Wójcik uważa działania dyrektora Muzeum w Łowiczu za bezprawne.
- Posiadam umowę do końca przyszłego roku i rozwiązano ją bezprawnie - uważa przedsiębiorca z powiatu brzezińskiego. - Tak samo oceniam działania dyrektora w kontekście odłączenia lokalu od prądu. Nie jest on właścicielem sieci przesyłowej i nie miał do tego prawa. W czwartek o tym karygodnym działaniu powiadomiłem Komendę Powiatową Policji w Łowiczu.
Wójcik uważa, że funkcjonariusz publiczny, jakim jest dyrektor muzeum, przekroczył swoje uprawnienia, działając na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Z popełnienie tego typu przestępstwa grozi do 3 lat więzienia.
Dyrektor Dębski twierdzi, że umowa zawarta przez jego poprzedniczkę Marzenę Zwierz-Kozanecką z Jackiem Wójcikiem umożliwiała natychmiastowe jej rozwiązanie w przypadku zwłoki w opłaceniu czynszu.
- Ale ta zwłoka wynosiła raptem tydzień i to dlatego, że padły pompy przepływowe w ubikacji i trzeba je było naprawić - wyjaśnia Jacek Wójcik. - W ciągu tych pięciu lat wymieniałem je na własny koszt co najmniej kilkanaście razy, choć po stronie muzeum leży utrzymanie kanalizacji sanitarnej w należytym stanie. W piątek, 15 listopada dyrekcja odcięła mi wodę, gdy interweniowałem w tej sprawie w Starostwie Powiatowym w Łowiczu, to włączono jej dostawy, ale pozbawiono lokal energii elektrycznej. Mam wrażenie, że dyrekcja muzeum stosuje te bandyckie metody, bo znalazł się chętny na ten lokal.
Grzegorz Dębski zapowiada, że wystawi lokal do wynajęcia wraz znajdującą się nad nim częścią dachową, na której można otworzyć latem kawiarenkę na wolnym powietrzu, oraz z karczmą w skansenie wsi łowickiej w Maurzycach.
Starosta łowicki Marcin Kosiorek informuje, że nie ocenia działań podległego mu dyrektora muzeum, który ma najlepszy ogląd w tej sprawie.