Atmosferę zbliżających się świąt czuć także w Zakładzie Karnym w Łowiczu [ZDJĘCIA]
Ewa Smerecka wystąpiła z recitalem kolęd i pastorałek w Zakładzie Karnym w Łowiczu. Solistka, która prowadzi m.in. zajęcia z emisji głosu w dziecięco-młodzieżowym zespole folklorystycznym Koderki w Łowiczu, zaśpiewała m. in. „Mizerną cichą”, „Bóg się rodzi”, „Oj, maluśki,...”, „Kolędę o ludzkim zrozumieniu” oraz „Kolędę warszawska”.
- Oprócz świątecznych kolęd i pastorałek w autorskich aranżacjach Smerecka zaśpiewała także własne utwory, np. „Dla tej jedynej” albo „Anielski wzrok” – informuje Robert Stępniewski, rzecznik łowickiej placówki penitencjarnej. - Powstały on z inspiracji własnymi przeżyciami, którymi piosenkarka dzieliła się mówiąc o okolicznościach, w których je tworzyła. Najczęściej w wyniku utraty osób bliskich.
Ewa Smerecka swoją przygodę z muzyką rozpoczęła jako dziecko w zespole ludowym Koderki. Później ukończyła z wyróżnieniem śpiew solowy na wydziale wokalno-aktorskim Szkoły Muzycznej II stopnia im. Fryderyka Chopina w Warszawie, zdobyła kwalifikacje instruktora muzycznego oraz wokalnego Teatru Akademickiego Uniwersytetu Warszawskiego.
Została też wykładowcą historii muzyki na kierunku historia sztuki. W swoim repertuarze ma utwory własne, covery ale też pastorałki i kolędy. I to one stanowiły przewodni temat jej koncertu w ZK w Łowiczu. To był jej drugi z koncertów w tym miejscu. Przed dwoma laty zagrała i zaśpiewała tam przeboje muzyki rozrywkowej.
Na zakończenie występu osadzeni podarowali wokalistce jej portret wykonany przez jednego z więźniów.