Bałagan w kinie. Czym się różnią rodzice od dzieci? Niczym

Czytaj dalej
Fot. arch.polskapress/Mikołaj Sumiński
Agnieszka Kubik

Bałagan w kinie. Czym się różnią rodzice od dzieci? Niczym

Agnieszka Kubik

To, co się dzieje podczas seansów w Kinoteatrze Polonez przechodzi ludzkie pojęcie. Widzowie jedzą głośno popcorn, rozmawiają, wychodzą co chwila mocno trzepiąc drzwiami, itd. Bywa, że odbierają telefony. Wszechobecny luz sprawia, że oglądanie filmów w kinie do przyjemności nie należy. I to się nie zmieni, bo tę kulturę, a raczej jej brak, przekazujemy naszym dzieciom.

Jedna z mam, pani Anna, napisała tak: „Miałam dziś okazję być w Kinoteatr Polonez. Sala niemalże pełna. Na sali rodzice z dziećmi. Po projekcji szok, przynajmniej dla mnie - masa wyrzuconego popcornu, rząd za rzędem. Zresztą nie tylko popcornu. Sądziłam, że takie rzeczy mogą się przytrafić podczas seansów dla dorosłych.

Pozostało jeszcze 84% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.

    już od
    2,46
    /tydzień
Agnieszka Kubik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.