
Niewiele brakowało, a Jerzy Paramonow, głośny w latach 50. bandyta ze Skierniewic, sprawca pierwszego po wojnie rozboju z bronią w ręku, zostałby umieszczony wśród... bohaterów antykomunistycznej opozycji.
O sprawie Paramonowa przypomniał niedawno Jan Jagodzki ze Skierniewic, gdy rozmawialiśmy o historii jego brata Aleksandra, skazanego i straconego za działalność antykomunistyczną.- Jakiś czas temu sąsiadka, bardzo zbulwersowana powiedziała mi, że ten bandyta ze Skierniewic Jerzy Paramonow ma być uznany za bohatera - powiedział pan Jan. - To przecież jakiś absurd.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.
już od
2,46 ZŁ /tydzień