Barierka na nowej ścieżce rowerowej - konieczność czy bubel
Internautów zbulwersowało zdjęcie na jednym z portali społecznościowych pokazujące, jak ścieżkę rowerową na drodze do Bolimowa przegradza barierka. Niektórzy kpią z barierki i nazywają drogowym absurdem, inni podejrzewają fotomontaż.
Droga 705 przebudowywana jest od połowy 2015 roku na dziesięciokilometrowym odcinku pomiędzy Skierniewicami a Bolimowem. Inwestycja zakończy się w połowie przyszłego roku. Obecnie roboty prowadzone są na dwóch ostatnich wahadłach: obok mostu na Rawce oraz na terenie leśnym między Bolimowem a Skierniewicami, gdzie jest już jezdnia wykonana do warstwy wiążącej. Trwają również roboty wykończeniowe na skarpach i rowach, ale już niedługo, bo większość pozostałych prac poczeka do wiosny.
Jeśli chodzi o ścieżkę rowerową, to barierka istnieje naprawdę. Jak wyjaśnia Marcin Nowicki, kierownik zespołu ds. informacyjnych Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi, taka była konieczność.
- Ponieważ w samych Skierniewicach, na drodze, która już nie jest pod naszą administracją, nie ma po tej stronie jezdni ścieżki, ani chodnika, barierki oznaczają koniec tej ścieżki. Jest oznakowanie pionowe, które o tym informuje o końcu ścieżki. Kilkadziesiąt metrów wcześniej jadąc od Bolimowa, jest wyznaczone przejście na drugą stronę, gdzie zaczyna się chodnik, podwiązany do istniejącego już w samych Skierniewicach. Rowerzyści będą musieli przeprowadzić swoje rowery na druga stronę jezdni. Niestety ze względów bezpieczeństwa nie da się tego inaczej rozwiązać. Projekt został zatwierdzony przez komisję bezpieczeństwa - wyjaśnia Marcin Nowicki.
Sprawdziliśmy na miejscu. Ścieżka kończy się tuż przy jezdni skrzyżowania ulicy Skłodowskiej i Fabrycznej. Około 50 metrów wcześniej jest oznakowanie, a ponadto zbudowano szeroki przejazd przez jezdnię, do którego dobudowano chodnik łączący się z już istniejącym chodnikiem wzdłuż ul. Skłodowskiej.