Baszta gen. Klickiego w Łowiczu nie będzie stała pusta
Od otwarcia w 2013 roku baszty generała Klickiego dla mieszkańców odwiedziło ją już ponad 2 tysiące osób. Opiekujący się zabytkiem zarząd osiedlowy Starego Miasta chce sprawić, aby stał się on jeszcze bardziej atrakcyjny dla zwiedzających.
- Skoro jest tylu chętnych do pokonania tych 73 schodków na szczyt zabytkowej wieży, to chcemy na każdym z jej trzech poziomów stworzyć miejsce warte obejrzenia – zapowiada Zofia Kroc, szefowa zarządu osiedlowego Stare Miasto.
Baszta gen. Stanisława Klickiego powstała na początku XIX wieku za sprawą dowódcy stacjonującej w Łowiczu 2. Dywizji Strzelców Konnych. Zbudowano ją na potrzeby wojskowej biblioteki lub zbrojowni. Obiekt datowany na lata 1822-27 miał być częścią warownego zespołu.
Pod koniec lat 90. XX wieku został zakupiony od miasta przez Mazowiecką Fundację Społeczno-Kulturalną. Za sprawą zarządu osiedlowego Stare Miasto zabytkowa wieża została odzyskana przez ratusz na drodze sądowej. W połowie 2013 roku stworzono przy niej ogródek jordanowski z urządzeniami fitness.
Mieszkańcy Starego Miasta chcą na pierwszej kondygnacji urządzić izbę pamięci gen. Klickiego, a na drugiej pomieszczenie poświęcone harcerskiej przeszłości zabytku, który przez lata był siedzibą łowickiego hufca ZHP. – Na najwyższym piętrze może natomiast znajdować się galeria prac malarzy-amatorów – mówi Zofia Kroc, która prosi łowiczan o pamiątki związane z łowickim hufcem ZHP.
Członkowie zarządu osiedlowego tej części Łowicza wstępnie planują otwarcie generalskiej izby pamięci na 12 września. Problemem są jednak wypadające kamienie brukowe. – Zbieramy je, aby bawiące się tu dzieci nie zrobiły sobie krzywdy – mówi łowiczanka. – Mamy już ze 30 sztuk.
Grzegorz Pełka, naczelnik miejskiego wydziału inwestycji, twierdzi, że miasto wyśle tam ekipę remontową, która „wklei” kamienie. Firma, która na zlecenie miasta brukowała najbliższe otoczenie wieży, ma te prace wykonać w ramach udzielonej ratuszowi rękojmi.