W dzisiejszym tygodniku "ITS" piszemy o niebezpiecznym betonowym płocie przy ul. Batorego, pod którym przechodzą dzieci. Gazetę oddaliśmy do druku w środę, a już w czwartek płot został zabezpieczony.
– Od razu zobowiązaliśmy straż miejską do zadysponowania na miejsce patrolu, który wstępnie zweryfikuje stan ogrodzenia. Następnie w trybie pilnym będą podejmowane kolejne potencjalne działania – poinformował w środę Przemysław Rybicki, rzecznik ratusza.
Rzeczywiście, bez zbędnej zwłoki już w czwartek górne, betonowe przęsło zostało przesunięte i niebezpieczne przejście przestało istnieć.
– Jestem zaskoczony, że już wczoraj problem został rozwiązany – powiedział Piotr Wasiak, który poinformował naszą redakcję o niebezpiecznej konstrukcji. – Najważniejsze, że dzieciom podczas zabawy nic się nie stanie.