Bocian, który ludziom z drogi nie schodzi
W centrum Pszczonowa rezyduje sobie bocian. Ludzi się nie boi, pewnie stąpa po ziemi i chadza do sklepu, skąd bierze sobie żywność.
Od pewnego czasu okolice sklepu w Pszczonowie opanował bocian nie przejmując się specjalnie, że wokół jest pełno ludzi.
- Wygląda na to, że jest oswojony, a na dodatek na łapach ma dwie obrączki - mówi mieszkaniec Pszczonowa. - Wchodzi sobie do sklepu i domaga się jedzenia, a bywa nawet, że sam sobie bierze, na co ma ochotę. Właściciel sklepu ma go już dość.
Bocianowi przypisuje się też awarię prądu we wsi. Wystraszony przez psa wzbił się nagle w powietrze i trafił na przewody elektryczne, powodując zwarcie.
- Bocian jest atrakcją Pszczonowa - mówi Jerzy Stankiewicz, wójt gminy Maków. - Niech sobie żyje, ale gdyby się okazało, że na zimę nie odleciał do ciepłych krajów, będziemy musieli zaopiekować się nim.