Boże Ciało w Łowiczu to także słynne bobiki [Zdjęcia]

Rafał Klepczarek

Boże Ciało w Łowiczu już jutro. Jak co roku ściągnie ono tysiące turystów z kraju i zagranicy. Przyjadą oni do miasta nad Bzurą, aby zobaczyć procesję, która jak zawszy będzie pełna ludzi ubranych w księżackie pasiaki.

Jednak łowickie obchody Bożego Ciała, to nie tylko religijne święto, ale także bobiki. Tak w Łowiczu od dziesiątek lat nazywana jest część kościelnego święta, które przeradza się w świecki festyn.

Łowickie bobiki, to świat tysiąca straganów oraz karuzel przy ul. Starzyńskiego i Kaliskiej. Na tych pierwszych można kupić wiele niefunkcjonalnych rzeczy, których jedyną powinnością jest wprawienie kupującego w dobry humor. Chłopcy szukają kapiszonów, petard, plastykowych karabinów, a dziewczęta wśród kolorowych paciorków wypatrują szklanej i metalowej sztucznej biżuterii. Potem kilkuletnie damy paradują z pierścionkiem za 2 zł na każdym palcu małych rączek.

Wielką uciechą dla uczestników festynu są też dziesiątki karuzel oraz innych atrakcji, które czekają na placu przy ul. Kaliskiej. Starsi szaleją na diabelskim młynie, korzystają ze strzelnic oraz punktów gastronomicznych, gdzie piwo leje się hektolitrami, a czosnkowa kiełbasa z grila kusi swym zapachem.

Na odpustowych straganach można kupić wszystko: obrazy, wiatrówki, drzewka banzai, a nawet słodkie krówki z nadzieniem z... jarzębiny. Nie brakuje też fanów muzyki, którzy wśród starych płyt szukają białych kruków lub kupują oryginalne CD po 10 czy 15 zł.

Łowickie bobiki organizowano w różnych miejscach. Wiele osób do dziś uważa, że najlepszą dla nich lokalizacją były błonia nad Bzurą. Przez lata odbywały się one także na miejskim targowisku. Aktualne miejsce, w którym organizowany jest festyn, również przypadło wielu osobom do gustu, choć w tym roku nie brakuje i takich, które narzekają, iż wesołe miasteczko usytuowano na placu budowy pobliskiej ul. Dmowskiego.

Poniżej przedstawiamy zdjęcia wesołego miasteczka, które powstaje przy ul. Kaliskiej.