Burmistrz Łowicza nadal nie jest zainteresowany sprzedażą komunalnych mieszkań
Burmistrz Krzysztof Kaliński ponownie nie zgodził się na propozycję pięciu radnych miejskich z klubu Łowickie.pl dotyczącą sprzedaży mieszkań komunalnych z bonifikatą.
W imieniu najemców Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej zainteresowanych wykupem wniosek w tej sprawie pod koniec września po raz drugi w tym roku złożył radny Robert Wójcik, szef klubu radnych z Łowickie.pl.
Ostatnia uchwała rady miejskiej w tej sprawie została podjęta w 2006 roku. Radni z Łowickie.pl twierdzą, że osoby mieszkające w zasobach komunalnych miasta mają poczucie niesprawiedliwości społecznej, gdyż część z najemców ZGM skorzystała z możliwości wykupu mieszkania, a innym takiej sposobności od lat się nie daje.
Przedstawiciele stowarzyszenia Łowickie.pl wskazują także, że pieniądze pozyskane ze sprzedaży można byłoby przeznaczyć na budowę kolejnych bloków komunalnych.
- Rada miejska powinna mieć możliwość podjęcia decyzji w tej sprawie, bo to należy do jej kompetencji – dodaje radny Wójcik.
Burmistrz Kaliński w tym miesiącu podobnie, jak wiosną tego roku odmówił przygotowania projektu uchwały w tej sprawie. Włodarz miasta przypomina, że do zadań miasta należy zapewnianie lokali socjalnych, zamiennych oraz zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych dla osób o niskich dochodach. Sprzedaż mieszkań spowoduje, że gmina utraci je bezpowrotnie.
- Ponadto niesprawiedliwością społeczną byłaby sprzedaż mieszkań komunalnych grupie mieszkańców, którzy stanowią około 9 proc. ludności Łowicza, wybudowanych i wyremontowanych przez wszystkich podatników miasta – uważa burmistrz Kaliński.
Szef miejskiego samorządu w Łowiczu dodaje, że w nasilają się działania prywatnych właścicieli nieruchomości z lokalami lokatorskimi, zmierzające do pozbycia się najemców przez podwyższanie czynszów do stawek maksymalnych.
ZGM w Łowiczu prowadzi obecnie postępowanie sądowe zobowiązujące właścicieli nieruchomości położnej na rogu ul. 11 Listopada i ul. Sienkiewicza do jej przejęcia. Zamieszkuje ją około 8 rodzin. Miasto straci także nieruchomość przy placu Przyrynek 6. Spadkobierca jej właścicieli prowadzi działania zmierzające do odzyskania mienia przodków. Obecnie mieszka tam 7 rodzin.
Tego typu działania i sytuacje skutkują zwiększającym się zapotrzebowaniem na lokale socjalne i zamienne, które musi zapewnić gmina. Ponieważ ratusz nie ma pieniędzy na budowę nowego bloku komunalnego, to problem będzie narasta. To kolejny powód, dla którego władze miasta nie chcą pozbywać się komunalnych mieszkań.