Burmistrz Łowicza oswaja radnych ze spółką
Burmistrz Krzysztof Kaliński przy różnych okazjach "oswaja" radnych z myślą o tym, że zmierza do utworzenia w mieście spółki komunalnej. Gdy zapytaliśmy go wprost o te plany, to stwierdził wymijająco, że nic nie jest przesądzone, a miasto zastanawia się, jak odnaleźć się w nowych realiach prawnych w kontekście zwrotu podatku VAT.
Od 1 stycznia tego roku Zakład Usług Komunalnych w Łowiczu przestał być płatnikiem podatku VAT. Stało się tak na podstawie decyzji rządu RP, który za sprawą wyroku Trybunału Konstytucyjnego Unii Europejskiej, scentralizował w jednostkach samorządu terytorialnego rozliczenia w zakresie podatku VAT.
Podobnie jest z innymi miejskimi jednostkami i zakładami budżetowymi oprócz biblioteki i Łowickiego Ośrodka Kultury, które działają na zasadzie instytucji kultury. Od początku roku nie ma już faktur między magistratem a podległymi mu jednostkami, a w obiegu finansowym funkcjonują noty obciążające na kwoty netto. VAT zbiorczo rozlicza Urząd Miejski w Łowiczu na podstawie cząstkowych deklaracji przekazywanych do ratusza przez jego jednostki organizacyjne. Te do odliczania podatku VAT muszą stosować przepisy m. in. dotyczące struktury sprzedaży.
A ZUK kierowany przez dyrektora Janusza Michalaka prowadzi zróżnicowaną działalność: owatowaną, niepodlegającą opodatkowaniu lub też z niego zwolnioną i dlatego w nowych realiach prawnych nie odliczy w całości VAT zawartego w cenie kupowanych towarów i usług
Władze Łowicza oraz dyrekcja ZUK zastanawiają się więc, jak „uratować” cały podatek VAT. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że powstał pomysł, aby wydzielić z ZUK część drogowo-kanalizacyjną i utworzyć z niej miejską spółkę.
Zasadnicze pytanie brzmi następująco: jak uzyskane przez potencjalną miejską spółkę oszczędności w VAT będą się miały do kosztów jej funkcjonowania? Odpowiedź wskaże, czy za tym pomysłem stoją realne potrzeby, czy też chodzi o nowe miejsca pracy do obsadzenia.
Więcej w piątkowym (13 grudnia) wydaniu "ITS".