Burmistrz nie bronił swojej uchwały
Oberwało się przewodniczącemu rady miasta i burmistrzowi za brak reakcji na informację, że wojewoda zakwestionował jedną uchwał.
Podczas poniedziałkowej sesji rady miasta jej przewodniczący Zbigniew Sienkiewicz poinformował radnych o piśmie z urzędu wojewódzkiego, z którego wynikało, że wojewoda uchylił jedną z podjętych wiosną uchwał. Wprowadzała ona regulamin budżetu obywatelskiego. Już w kwietniu było wiadomo, że wojewoda zakwestionował jeden z punktów regulaminu, który głosił, że w głosowaniu nad projektami mogą brać udział mieszkańcy miasta, którzy ukończyli 16 lat życia. Zdaniem wojewody taki zapis nie powinien znaleźć się w regulaminie.
- Pan przewodniczący pominął dość istotny fakt w całej tej sprawie, bo wojewoda odniósł się do uchwały 11 kwietnia, a więc władze miasta miały czas do 25 kwietnia, aby wyjaśnić wątpliwości - stwierdziła radna Grażyna Dębska. - Tymczasem informacja o wątpliwościach wojewody została przekazana 27 kwietnia na sesji. Przewodniczący powinien wcześniej poinformować nas, że nadeszło takie pismo oraz o tym, jakie kroki zostały podjęte w obronie uchwały. Jak można było dopuścić do tego, aby nie uszanować naszej pracy i decyzji.
- Wojewoda często ma uwagi do podejmowanych uchwał. W takich przypadkach to pan burmistrz przygotowuje odpowiedź i wyjaśnienia, posiłkując się swoimi pracownikami - tłumaczył Zbigniew Sienkiewicz.
Wiceburmistrz Marek Pastusiak przyznał, że nie było reakcji ze strony miasta.
- Szukaliśmy sposobu, aby uwzględnić uwagi wojewody, ale ich nie znaleźliśmy, stąd brak naszej odpowiedzi - powiedział. - Na najbliższą sesję zostanie przygotowany projekt uchwały, w którym spróbujemy pozbyć się niedociągnięć podniesionych przez wojewodę.
Budżet obywatelski ma być realizowany w oparciu o pierwszą uchwałę na jego temat.