Chcą pożegnać Pawła

Czytaj dalej
Fot. archiwum rodzinne
Magdalena Grajnert

Chcą pożegnać Pawła

Magdalena Grajnert

Skierniewiczanin zginął w wypadku. Na sprowadzenie ciała potrzeba pieniędzy.

Do tragicznego zdarzenia doszło pod koniec roku. 29 grudnia w Szwajcarii w wypadku samochodowym zginął Paweł Cieślak. Do tej pory żonie nie udało się sprowadzić ciała męża do kraju. Ze względu na stan zwłok, mężczyzna nie został zidentyfikowany, a rodzina czeka na wyniki badań DNA.

- Najważniejsza jest pomoc w sprowadzeniu ciała z zagranicy i pokrycia kosztów, także przechowywania zmarłego - mówi bliska znajoma rodziny. - Wiem, że rodzina nie ma pieniędzy. Żona Pawła jest w ciąży, nie pracuje i nie będzie miała jak zapłacić.

Społeczność Szkoły Podstawowej nr 2, w której uczy się Jaś Cieślak, syn tragicznie zmarłego, zmobilizowała się błyskawicznie. Koleżanki i koledzy z klasy Jaśka otoczyli go opieką, dzięki czemu dobrze funkcjonuje w środowisku szkolnym. Informacja lotem błyskawicy dotarła do wszystkich rodziców i ruszyła lawina.

Podczas sobotniego koncertu szkoły muzycznej, koncertu noworocznego w Polonezie, mszy św. w kościołach, rozdawane były karteczki z informacją o sytuacji i numerze konta, na który można dokonywać wpłaty. Pomoc zaoferowała rada rodziców i klub sportowy Unia Skierniewice. Konto błyskawicznie założyła skierniewicka Fundacja Chodźmy Razem.

- Pieniądze wpływają dość intensywnie, problem polega na tym, że na razie nie wiemy, jakiego rzędu pieniądze są potrzebne - tłumaczy Beata Czyżewska, prezes fundacji. - Poza pomocą na wydatki, jakie czekają tę rodzinę, możliwa jest także pomoc w trudnej sytuacji losowej, jeśli stan finansowy rodziny będzie tego wymagał.

Pogrążona w żałobie żona nie jest w stanie uzyskać żadnych informacji, nie mówiąc o pożegnaniu się z mężem.

- Nie mamy aktu zgonu ani pozwolenia na sprowadzenie ciała - mówi Danuta Cieślak. - Mam wrażenie, że procedura się przedłuża. Omijamy dwa kraje, i oczywiście należy uszanować przepisy, ale człowiek traci cierpliwość.

Pani Danuta ma kontakt z konsulem, ale do momentu zidentyfikowania ciała wstrzymane są wszelkie formalności.

- Tak naprawdę sami nie wiemy, ile to wyniesie - dodaje pani Danuta. - Znamy koszty w Polsce, ale nie wiemy, jakie będą ze strony władz lokalnych. I ich nie poznamy, dopóki nie będzie identyfikacji.

Kobieta serdecznie dziękuję wszystkim, którzy dokonują wpłaty.

- Rodzice, wychowawczyni, dyrekcja, fundacja, wszyscy ludzie... Pomoc jest ogromna, mogę tylko z całego serca podziękować - mówi Danuta Cieślak.

Wpłat dla potrzebującej rodziny można dokonywać na konto Fundacji Pomocy Społecznej Chodźmy Razem na poniższy numer konta:

Fundacja Pomocy Społecznej Chodźmy Razem
71 1090 2590 0000 0001 2985 9894

koniecznie z dopiskiem:
Danuta i Janek Cieślak

Magdalena Grajnert

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.