Chodnik i klomby
Mieszkańcy trzech domów sprzeciwiają się budowie chodnika przy ich posesjach. Urzędnicy mówią: będziecie zadowoleni.
Mieszkańcy kilku posesji przy ul. Działkowej sprzeciwiają się planowanej budowie chodnika w bliskiej odległości od swoich ogrodzeń. Sugerują władzom miasta, że korzystniej byłoby poprowadzić chodnik bliżej drogi, przy okazji robiąc porządek z rowem odwadniającym.
- Zwracaliśmy się do radnej Krystyny Cieślak i do prezydenta Skierniewic, były spotkania na miejscu i słyszeliśmy zapewnienia wiceprezydenta Góraja, że „będziecie państwo zadowoleni”. Tymczasem mamy wrażenie, że pan Góraj przyjechał tu z gotowym projektem i bronił swojej koncepcji, a inne rozwiązania nie wchodzą w grę.
Miasto planuje wykonać chodnik zlokalizowany po północnej stronie ulicy, poza rowem, o szerokości 3 m. Wybrano taką lokalizację m.in. z powodu zachowania dotychczasowego sposobu odwodnienia ulicy - poprzez rów.
Mieszkańcy trzech posesji przekonują, że korzystniej byłoby odłożyć całą inwestycję w czasie i wykonać chodnik równocześnie z przebudową ul. Działkowej, co jest w planach miasta.
- Tym bardziej, że według panów biorących udział w spotkaniu, potrzebny będzie również chodnik od strony DPS - dodaje pan Krzysztof.
Dyrektor Zespołu Szkół nr 3 przyznaje, że zwrócił się do władz miasta z prośbą o wybudowanie chodnika od Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego i ulokowanej tam pętli do szkoły, ale i ten chodnik, który ma prowadzić od ul. Armii Krajowej, uważa za przydatny.
- Od SOSW było wąsko i niebezpiecznie, ale i ten chodnik, który ma powstać, jest potrzebny - mówi dyrektor Henryk Kobyłecki. - Bezpieczeństwo młodzieży w drodze do szkoły i ze szkoły, również tych przychodzących od ul. Skłodowskiej-Curie, jest najważniejsze.
Prezydent Skierniewic tłumaczy, że podejmując decyzje dotyczące zmian infrastruktury w mieście, musi wziąć pod uwagę dobro ogółu, a nie tylko trzech rodzin.
- Najważniejsze jest bezpieczeństwo dzieci, uczniów Ekonomika - mówi Krzysztof Jażdżyk.
Według wstępnych ustaleń nowy chodnik powstanie jeszcze w tym roku.
Wygląda na to, że mieszkańcy trzech domów będą musieli pożegnać się z klombami, które założyli i pielęgnują... na miejskim gruncie.