Roman Bednarek

Chodzi tylko o to, by na drugi brzeg przedostać się bezpiecznie

Kładka na rzece Łupi obok Bulwaru Przyjaźni zaczęła niebezpiecznie przechylać się na prawą stronę. Korzystający z niej obawiają się, że dojdzie do t Fot. Roman Bednarek Kładka na rzece Łupi obok Bulwaru Przyjaźni zaczęła niebezpiecznie przechylać się na prawą stronę. Korzystający z niej obawiają się, że dojdzie do tragedii
Roman Bednarek

Mostek dający dostęp do wysepki w parku był uszkodzony już w kwietniu, tymczasem Zakład Utrzymania Miasta dopiero w ubiegłym tygodniu naprawił balustradę. Niebezpiecznie przechyliła się też kładka na rzece Łupi. Miasto ma ją wkrótce wyremontować.

O uszkodzonej balustradzie mostka, znajdującego się w parku miejskim i prowadzącym na wyspę, pierwszy raz pisaliśmy w kwietniu.

Już wtedy otrzymywaliśmy sygnały od mieszkańców, że zniszczona barierka może być zagrożeniem, zwłaszcza dla dzieci.

W ogóle to po co ten mostek?

Minęły blisko dwa miesiące, a balustrada nadal nie została naprawiona, dlatego postanowiliśmy interweniować po raz kolejny. Tym razem zapytaliśmy mieszkańców za pomocą portalu społecznościowego, co sądzą o całej sytuacji.

- Jak dojdzie do tragedii to (balustradę) naprawią prędko - napisała Agnieszka Gruziel.

Justyna Kulig napisała wprost, że jej przechodzący syn prawie wpadł do rzeki właśnie z powodu uszkodzonej barierki na mostku.

Warto też podkreślić, że uszkodzony mostek nie był w zasadzie w żaden sposób zabezpieczony - poza taśmą, która została zerwana po kilku dniach.

Pojawiły się też dodatkowe dwie kwestie. Pierwsza to monitoring, który powinien namierzyć wandali, odpowiedzialnych za uszkodzenie barierki, a druga to zasadność obecności tego mostka w parku.

- I tak właśnie się zaczyna: monitoring to jakaś ściema, panów, którzy mieli pilnować parku nie ma, a most prowadzi na wyspę, na której pasjonaci napojów wyskokowych z najniższej półki chodzą załatwić swoje potrzeby. Również nie rozumiem, po co on w ogóle tam jest? Nie mogli już nic wymyślić, co by w parku zmienić, to kolejny most postawili, a teraz czekają aż się tragedia wydarzy, żeby na biegu naprawiać - napisała jedna z internautek.

W podobnym tonie wypowiadali się inni. W ostatnim tygodniu Zakład Utrzymania Miasta w końcu naprawił usterkę.

- Otrzymaliśmy wszystkie niezbędne części do naprawy. Do końca tego tygodnia zostaną przeprowadzone ostatnie prace, ale można powiedzieć, że barierka jest naprawiona - mówi Piotr Majka, prezes Zakładu Utrzymania Miasta.

Kładka się przechyla

Natychmiastowej naprawy wymaga również kładka dla pieszych przez Łupię, łącząca ulicę Piłsudskiego z ulicą Rzeczną i resztą miasta. Jest ona szczególnie popularna wśród mieszkańców osiedli położonych na zachód od rzeki. Nic dziwnego, że zaniepokoili się jej stanem, bo gdyby jej zabrakło, musieliby nadkładać sporo drogi, aby dostać się do centrum Skierniewic.

- Chodzę tą kładką przez rzekę od niepamiętnych czasów - alarmuje pan Stanisław. - Bywała w różnym stanie, ale tak źle jeszcze z nią nie było. Jej powierzchnia niebezpiecznie przechyliła się na jedną stronę i boję się, że może dojść do tragedii, gdy nagle się załamie i ktoś wpadnie do rzeki. Budowano ten bulwar nad rzeką, więc można było i z tą kładką coś zrobić.

Okazuje się jednak, że remont czy przebudowa kładki nie wchodziła w zakres projektu związanego z budową bulwaru.

- Ale będzie wzięta pod uwagę przy projektowaniu kolejnego etapu budowy bulwaru aż do zalewu. Musimy jednak zdobyć pieniądze na tę inwestycję - informuje wiceprezydent Eugeniusz Góraj, zapewniając jednocześnie, że natychmiast wyśle urzędników, aby sprawdzili stan tej kładki.

Na miejscu pracownicy ratusza przekonali się, że kładka jednak wymaga remontu.

- Wiosną ktoś powyrywał deski z nawierzchni kładki i uzupełnialiśmy te ubytki, ale wówczas nie wymagała ona remontu - tłumaczy Piotr Zawadzki, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. - Przystąpimy do jej remontu najszybciej, jak to będzie możliwe.

Prawdopodobnie remont zostanie przeprowadzony na początku wakacji, gdy z kładki nie będą korzystać uczniowie.

Roman Bednarek

dziennikarz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.