Mateusz Kowalski ma otwarte drzwi do każdej szkoły, jaką wybierze. Rozważa XIV LO im. Staszica w Warszawie albo... tutejsze LO im. B. Prusa.
Mateusz Kowalski to uczeń trzeciej klasy Gimnazjum nr 1 w Skierniewicach. Jest laureatem wojewódzkiego konkursu z chemii i z języka angielskiego. Tak wysokie osiągnięcia pozwoliły mu zaliczyć część egzaminów gimnazjalnych na 100 procent, może też przebierać w ofercie edukacyjnej szkół ponadgimnazjalnych.
- Mogę wybrać dowolną szkołę w Polsce i tak naprawdę waham się między XIV Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Staszica w Warszawie a... LO im. Bolesława Prusa w Skierniewicach - mówi Mateusz. - Zaproszenie do podjęcia nauki przysłało mi też I Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Łodzi.
Podejmując decyzję o wyborze szkoły średniej, zdolny gimnazjalista musi wziąć pod uwagę także względy organizacyjne.
- Wybór szkoły w innym mieście wiąże się z dojazdami, albo z zamieszkaniem w internacie - dodaje Mateusz. - Dlatego jeszcze się do końca nie zdecydowałem.
Matusz Kowalski najbardziej lubi angielski, chemię i matematykę. W tym roku zdał zdał egzamin i otrzymał certyfikat FCE i już myśli nad kolejnym stopniem zaawansowania.
- Intensywnie uczę się języka angielskiego od czterech lat i bardzo wiele udało mi się osiągnąć dzięki korepetycjom oraz zaangażowaniu pani Marzeny Zdrojewskiej, mojej nauczycielki angielskiego - dodaje gimnazjalista.
Mateusz przyznaje, że chemii uczył się intensywnie od początku roku szkolnego, bazując m.in. na zadaniach maturalnych. Tutaj także podkreśla wkład nauczycielki przedmiotu, pani Małgorzaty Klepaczki.
- Mam dobrą pamięć i szybko się uczę - wyjaśnia. - Przygotowania kosztowały mnie dużo pracy, ale było warto.
Znajomi Matusza w większości pozytywnie reagują na jego sukcesy. Niekiedy są zaskoczeni, że udało mu się dojść tak daleko. W wolnym czasie gimnazjalista chętnie gra w siatkówkę, a zimą jeździ na nartach. Lubi też czytać, najczęściej fantastykę.
Ma 9-letnią siostrę, która też świetnie się uczy.
- Zajęła 12. miejsce w Polsce w konkursie Olimpusek - mówi z dumą Mateusz.