Czarny poniedziałek w Skierniewicach: Mają także mózgi

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Burzyński
Magdalena Grajnert

Czarny poniedziałek w Skierniewicach: Mają także mózgi

Magdalena Grajnert

Grupa skierniewiczan protestowała przeciwko zmianom w ustawie antyaborcyjnej. Są za samodzielną decyzją kobiety.

W deszczowy poniedziałek, 3 października przed skierniewickim ratuszem około 80 osób protestowało, opowiadając się za utrzymaniem obecnie obowiązujących przepisów dotyczących aborcji.

- Te przepisy nikogo nie zmuszają, ale dają możliwość wyboru w najtrudniejszych momentach życia. Taką decyzję każdy powinien móc podjąć sam, w zgodzie z własnym sumieniem - mówiła Dorota Rutkowska, poseł na Sejm RP, która skrzyknęła pikietę.

- Kobiety oprócz macic mają także mózgi
- mówi jedna z uczestniczek, Zosia ze Skierniewic. - Wiadomo, że to kobiety są siłą narodu, bez nas nie ma nic.

Wśród mężczyzn, którzy przyszli protestować z kobietami, byli także gimnazjaliści.

- Przyszedłem bronić kobiet, którym może zostać odebrane podstawowe prawo - mówi 14-letni Maciej. - Morderstwem jest zakazanie aborcji.

Uczestnicy spotkania po kolei przejmowali mikrofon i mówili, co chcą zamanifestować biorąc udział w pikiecie.

- Ten akt zrodzi tylko i wyłącznie podziemie aborcyjne - uważa Barbara Widulińska, doradca prezydenta Skierniewic. - To psychiczne i fizyczne okaleczanie kobiet. Można zostać bohaterką, ale ta bohaterka później najczęściej zostaje sama w domu ze swoim dzieckiem.

- Jeśli ta zmiana przejdzie, to może rząd z rozpędu wprowadzi nakaz chodzenia spać o 22 i meldowania się na niedzielnej mszy o 11 - stwierdził Marcin Łazęcki, który na protest przyjechał z Warszawy.

- Wara innym od macicy mojej żony - kwituje Artur.

Podobne pikiety odbyły się w wielu miastach w całym kraju.

Magdalena Grajnert

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.