Człowiek orkiestra, co żadnej pracy się nie boi
Piotr Bigos urodził się w folwarcznej wsi Bartoszówka na Mazowszu. - Dzisiaj ojcowizną zajmuję się mój brat, ale chętnie tam wracam- mówi.
Na szkołę średnią wybrał ekonomik na Księżym Młynie w Łodzi. Następnie ukończył wychowanie techniczne i socjologię na Uniwersytecie Łódzkim.
- Przez prawie trzy kadencje byłem szefem samorządu studenckiego UŁ - dodaje. -Organizowałem też łódzkie juwenalia, więc organizacja święta kwiatów nie była dla mnie problemem.
Pierwszą pracę Piotr Bigos podjął w Akademickiej Spółdzielni Pracy Puchatek. Dostał też propozycję pracy na UŁ jako asystent do spraw studenckich i mieszkanie, ale ukochana Lilianna chciała wrócić do Skierniewic. Po przeprowadzce od 1982 roku pracuje w Miejskim Ośrodku Kultury.
-MOK mieścił się wtedy przy ul. Mszczonowskiej. Mieliśmy tam telewizor Rubin i butlę gazową -wspomina z sentymentem. -Udało się wtedy utworzyć koło różdżkarskie, klub seniora czy Teatr Komputer działający przy LO im. B. Prusa. A potem był klub Konstancja, kino, Radio RSC...- wymienia Piotr Bigos. - Wszystko zaczęło się ładnie rozwijać.
Jednak, jak podkreśla połączenie MOK i MCK nie było najlepszym pomysłem. -Władza nam popsuła koncepcję. Potwornie dużą jednostkę ciężko było ogarnąć- mówi.
Piotr Bigos żadnej pracy się nie boi. Już podczas studiów dorabiał wyjeżdżając do Niemiec. Pracował przy rozkładaniu wesołych miasteczek, a w latach 94-98 jeździł na borówki. - Udało się pracować legalnie. W tamtych czasach praca tam przynosiła bardzo wysokie dochody-mówi.
Od ponad 15 lat jest w zarządzie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kino Polska. -Jestem dość popularną osobą w środowisku kinowym-mówi. W 2011 roku został nagrodzony Złotym Biletem "za wybitne zasługi w rozpowszechnianiu filmów polskich". Był jednym z sześciu nagrodzonych.
W 1991 roku zasiadł w Radzie Miasta Skierniewice.