Czy ktoś musi zginąć na przejściu

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Burzyński
Sławomir Burzyński

Czy ktoś musi zginąć na przejściu

Sławomir Burzyński

Czy na jakimś przejściu dla pieszych ktoś musi zginąć, żeby zostały one odpowiednio oświetlone po zapadnięciu zmroku? Najwyraźniej tak, bo w skierniewickim ratuszu na nasze wielokrotne zwracanie uwagi, że wiele przejść w mieście wymaga doświetlenia, reakcji brak.

Kilka lat temu śmiertelny wypadek na przejściu przez ulicę Reymonta na wysokości ul. Zawadzkiego spowodowała, że klosz pobliskiej latarni został skierowany na to przejście i jest oświetlone dobrze. Co z tego, skoro drugie przejście na tym skrzyżowaniu nadal tonie w cieniu.

Podobna sytuacja jest m.in. na przejściu przez ul. Mszczonowską na wysokości nieistniejącej już stacji paliw, na przejściu przed wjazdem na basen – i wielu innych.

W ostatnich miesiącach kierowcy jeżdżący nową ulicą Pieniążka mają okazję naocznie sprawdzić, jak powinno wyglądać wzorcowo oświetlone przejście dla pieszych. Podobne lampy doświetlające warto, a nawet trzeba, zainstalować również w innych częściach miasta – nim na pasach znów zginie przechodzień.

"Warto sprawdzić, czy wszystkie przejścia dla pieszych są właściwie oświetlone. "ITS" apelował o to w 2009, 2012 czy 2013 roku i wiele zmieniło się na lepsze, ale nadal niektóre z przejść znajdują się w półcieniu i przechodzień może być niewidoczny dla kierowcy samochodu" – pisaliśmy ostatnio 8 stycznia, przed kolejnym posiedzeniem komisji do spraw organizacji ruchu działającej przy prezydencie miasta.

25 stycznia, kilkanaście minut po zachodzie słońca na przejście przy ul. Prymasowskiej wszedł 12-letni chłopiec, zdążający na zajęcia do szkoły muzycznej. Jeden z jadących samochodów stanął przed przejściem, chwilę potem kolejny uderzył w chłopca, który przekoziołkował przez maską. To wygląda na cud, ale dziecku nic się nie stało. Jak będzie kolejnym razem?

– Temu przejściu należy się uważniej przyjrzeć, dzisiaj do miasta złożyliśmy pismo z prośbą o rozwiązanie problemu. Dołączyliśmy zapis tego zdarzenia z monitoringu – mówi Sławomir Trochonowicz, dyrektor szkoły muzycznej.

Sławomir Burzyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.