Temat dotyczący nagminnego niszczenia miejskich toalet wydaje się dość błahy, ale takim nie jest. Jak w soczewce pokazuje, jak bardzo niedojrzałym jeszcze społeczeństwem jesteśmy. Toalety w Skierniewicach, wybudowane kilka lat temu za ciężkie pieniądze, są systematycznie dewastowane, a pomysłowość wandali ogranicza jedynie ich wyobraźnia.
Rozkradziony cały miedziany dach, powyrywane przewijaki dla dzieci, czujki, podajniki do papieru toaletowego, poręcze dla osób niepełnosprawnych, zniszczone muszle, bo ktoś po nich skakał - to w zasadzie standard w wykonaniu co bardziej krewkich i, dodajmy mało inteligentnych, mieszkańców naszego miasta.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.
już od
2,46 ZŁ /tydzień