Czy rawski szpital już osiągnął dno?
Słowo wyjaśnienia należy się mieszkańcom Rawy, którzy dosyć często pytają burmistrza miasta o losy szpitala. Placówka jest własnością powiatu, a faktyczną pieczę nad nim sprawuje starostwo powiatowe.
Fakt ten nie oznacza jednak, że władze miasta i starostwa nie mogą ze sobą współpracować w tak istotnej kwestii. Niestety, na razie nie wydaje się to możliwe.
- Sytuacja jest tragiczna, blokowany jest dostęp do chęci pomocy szpitalowi. Miasto nie ma żadnej możliwości ingerencji. Nie wiem, czy to już można nazwać osiągnięciem dna, ale starosta jest chyba gotowy na wszystko. Są kolejne trzy miliony strat. Zapewne gdybyśmy wyłożyli fundusze, byłaby inna rozmowa. Póki szpital jest zarządzany prywatnie, my nie będziemy do tego dokładać - wyjaśnił burmistrz na spotkaniu z mieszkańcami.
- Z burmistrzem współpraca układa się nijak, bo on nie wykazuje zainteresowania szpitalem i pomocą. Nikt go nie prosił o pieniądze. My pozyskaliśmy 3 miliony zł z WFOŚiGW w Łodzi na termomodernizację w 2016 roku. Kto chce pomagać, ten pomaga - ripostuje starosta rawski, Józef Matysiak.