Po warsztatach dotyczących długofalowej strategii sportu pojawiły się obawy o dokument.
Spotkanie warsztatowe w związku z opracowywaniem dokumentu pt. „Strategia Rozwoju Sportu dla Miasta Skierniewice do roku 2023” wywołało w środowisku sportowym różne opinie. Część działaczy nie ukrywała rozczarowania spotkaniem i zarzucała brak profesjonalizmu.
Najważniejszą jednak częścią będzie sam dokument strategii, a ten poznamy tuż przed samymi świętami Bożego Narodzenia.
Rekreacja czy sport?
Swoimi odczuciami, za pomocą portalu społecznościowego, podzielił się Rafał Rożek, prezes skierniewickiego OZPN. Sam wpis jest dość długi, ale warto zacytować chociaż fragmenty.
„Już na wejściu zobaczyłem projektor ustawiony na krześle i ekran ustawiony na stole. Niby szczegół, ale pokazuje „profesjonalizm” w przygotowaniu. Polak potrafi... Jako, że sam byłem respondentem i znałem pytania z ciekawością czekałem na rezultaty. Pytania, z całym szacunkiem dla badających miały się nijak do sportu, przynajmniej w rozumieniu naszym, czyli trenerów, klubów, sportowców”.
Zatem jakie rezultaty?
„Naprawdę nie spodziewałem się, że najpopularniejszym sportem w mieście jest jazda na rowerze, która wyprzedza jogging i aerobik. Myślałem, że to bardziej rekreacja niż sport, ale z poważną agencją badawczą dyskutować nie wypada” - czytamy w dalszej części wpisu.
- Zarówno rekreacja podejmowana przez pojedyncze osoby jak zajęcia prowadzone przez kluby sportowe są tak samo ważne dla urzędu miasta. Natomiast obie te sfery aktywności wpisują się w szeroko rozumiany sport i znajdzie się dla nich miejsce w strategii sport - wyjaśnia Arkadiusz Kopczewski z biura prasowego urzędu miasta.
Prezes OZPN w rozmowie z nami zauważa jeszcze więcej aspektów, ale też obaw.
Sport to promocja miasta
- Nie rozumiem, po co przedstawiono nam, trenerom i działaczom, kluby i stowarzyszenia w Skierniewicach? Przecież my to doskonale znamy. Natomiast zabrakło mi szczegółów. Temat powinien przedstawiać aspekty w rozbiciu o pewne szczegóły. Myślałem, że dowiem się jak wygląda sytuacja w klubach na poziomie szkolenia. Jakie uprawnienia mają szkoleniowcy? Jakie osiągnięcia? Jakich narzędzi do pracy potrzebują? Tego nie było - przyznaje Rafał Rożek.
Miasto natomiast odpowiada, że spotkanie miało charakter otwarty i mogli wziąć w nim udział, poza przedstawicielami klubów, także zwykli mieszkańcy Skierniewic. Aby uzupełnić ich wiedzę dotycząca sportu, firma opracowująca strategię, przygotowała prezentację, w której omówiono działalność klubów sportowych w mieście.
Marcin Sarna, prezes UKS Nawa Skierniewice zwraca uwagę na jeszcze inny ważny aspekt w sprawie strategii sportu.
- W całej tej przedstawionej prezentacji brakowało mi pewnej kwestii związanej z promocją sportu. Przecież mamy utalentowanych zawodników, którzy odnosili albo będą odnosić sukcesy na arenie ogólnopolskiej, a może międzynarodowej. Powinniśmy się nimi chwalić i wyciągać do rangi ambasadorów naszego miasta? To bardzo ważne - przekonuje Marcin Sarna.
Dla Jerzego Gołębiewskiego każde takie spotkanie ma znaczenie.
- Uważam, że takie spotkania są potrzebne. Częstsze takie dyskusje pomogą w wypracowaniu lepszej strategii - dodaje Jerzy Gołębiewski.
Obawy o dokument
Rafał Rożek, prezes OZPN ma poważne obawy do ostatecznej wersji dokumentu, zawierającej strategię sportu na lata 2018-23.
- Jeśli treść będzie podobna do tego, co zaprezentowano nam na warsztatach to mam poważne obiekcje. Niestety , znów zabrakło profesjonalizmu - wyjaśnia Rafał Rożek.
Na warsztatach miała zostać przeprowadzona analiza SWOT, ale według piłkarskiego działacza ostateczne wyniki analizy nie zostały przedstawione.
- Analiza SWOT stanowi integralną część opracowywanej strategii sportu. Jej wyniki poznamy po przygotowaniu dokumentu dotyczącego sportu - przekonuje Arkadiusz Kopczewski ze skierniewickiego magistratu.
Jak zaznaczyliśmy, najważniejszym punktem będzie sama strategia, a ta zostanie przedstawiona już za tydzień.
Przypomnijmy, że strategią zajmuje się zewnętrzna firma z IPC Wrocław. Koszt dokumentu 20.000 złotych.