Czym się chwalić, a czego się wstydzić

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Burzyński
Agnieszka Kubik

Czym się chwalić, a czego się wstydzić

Agnieszka Kubik

Podsumowujemy mijającą kadencję prezentując sukcesy i porażki władz samorządowych Skierniewic, Łowicza i Rawy. Lista jest otwarta, prosimy Czytelników o własne typy "hitów" i "kitów".

Skierniewice: Nie będziemy pisać o poprawie stanu dróg czy ulic, nowych miejscach parkingowych, termomodernizacji szkół, budowie nowych przedszkoli czy "nowej siedzibie PCK", bo jest to bieżąca praca prezydenta i całej armii jego urzędników zatrudnionych w ratuszu (136 osób) czy w spółkach miejskich. Nie ulega wątpliwości, że miasto wypiękniało. Chodzi nam jednak o hity, które można zaliczyć do ponadstandardowych działań Leszka Trębskiego, a ich efekty są promocją i wizytówką miasta.

Sukcesem jest z pewnością modernizacja placu Dworcowego i zagospodarowanie przestrzeni przed dworcem.

Bardziej wątpliwym, ale jednak hitem, jest rewitalizacja parku, za który wiceprezydent Piotr Łyżeń usłyszał wprawdzie zarzuty, a niewykluczone, że miasto będzie musiało zwrócić wielomilionową unijną dotację, ale park pozostanie i jeszcze długie lata będzie cieszył kolejne pokolenia skierniewiczan.

Kitem przy tej okazji jest brak toalet i dziwi, że nikt z urzędników, przy inwestycji wartej ponad 12 mln zł, nie zwrócił na ten "drobiazg" uwagi.

Hitem jest zagospodarowanie byłych koszar przy ul. Batorego, które dzięki obecności Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej przydają Skierniewicom akademickiego charakteru. Hit to również skomunikowanie os. Makowska z os. Widok.

Hitem jest miejska zieleń (oprócz Rynku) czy akcja Drzewko Życia, czyli dąb dla każdego malucha urodzonego w Skierniewicach. Sukcesem jest powstanie Akademii Rodzica, dzięki której w soboty czynne są niektóre przedszkola. Hit to włączenie się do ogólnopolskiej akcji karty dużej rodziny.

Kitów jest więcej.
To Rynek zwany pustynią, którą prezydent przez osiem lat nawet nie próbował uatrakcyjnić, tak pod względem wizualnym, jak i imprezowym. Po godzinie 17 Rynek zamiera.

Kitem jest brak pomysłu na zalew, który jest porządkowany na bieżąco, ale przez ostatnich osiem lat nie poczyniono tam żadnej inwestycji, ba, nie posadzono choćby drzew rzucających cień na plażowiczów.

Kit to brak obiecywanych imprez kulturalnych na osiedlu Widok, a także samo łączenie ośrodków kultury, które miało przynieść nie tylko spore oszczędności (sporych nie przyniosło), ale również przekierować kulturę na nowe tory. Nowej jakości w kulturze jednak nie widać.

Kitem była niepotrzebna wojna z galerią handlową Dekada, gdyż mimo podejmowania przez prezydenta wielu działań celu swojego (zaniechania rozbudowy) nie osiągnął, a stracił na tym jego autorytet.

Rozumienie potrzeb mieszkańców nie jest najmocniejszą stroną prezydenta, czego przykładem są choćby spotkania ze skierniewiczanami dopiero wtedy, gdy z taką formułą ruszyła opozycja czy tłamszenie inicjatyw oddolnych, jak na przykład Klubu Mamy, o czym szerzej napiszemy w przyszłym numerze ITS.

Kitem jest brak efektywnego zaangażowania się w poprawę komfortu dojazdów koleją do Warszawy. Tę niszę umiejętnie wykorzystał główny oponent, radny miejski i konkurent w walce o fotel prezydenta miasta, Krzysztof Jażdżyk, który zbiera laury za skuteczność.

Kitem, na który bardzo często wskazują seniorzy, jest rozgrzebany Dom Pomocy Społecznej. Przez osiem lat tę schedę po poprzednikach można było sprzedać (chętni byli), wydzierżawić czy zagospodarować.

Kitem jest przyzwolenie na ograbienie zabytkowego budynku po byłej szkole muzycznej przy ul. Lelewela, niewyremontowanie ulicy Strykowskiej w centrum miasta czy przedłużenia ulicy Działkowej, czyli Armii Krajowej; brak - mimo obietnic - dogodnych połączeń między ścieżkami rowerowymi w mieście; zaniechanie budowy obwodnicy wschodniej; brak kompleksowych działań w kwestii budowy infrastruktury deszczowej w mieście; przeprowadzka straży miejskiej do budynku Miejskiego Ośrodka Kultury; likwidacja miejskiego hot-spota.

Kitem jest również polityka informacyjna władz miasta, od których bez trudu można usłyszeć o sukcesach, natomiast trudne pytania pozostają bez odpowiedzi.

Uzdrowisko? Na tym etapie jest to z pewnością kit, gdyż cztery lata temu prezydent Leszek Trębski obiecywał złote góry, a tymczasem uzdrowisko cały czas jest w powijakach.

Rawa Mazowiecka: Ta kadencja jest rekordowa pod względem funduszy przeznaczonych na inwestycje. Wynosi bowiem blisko 180 mln złotych. Do sztandarowych zrealizowanych zadań na pewno trzeba zaliczyć wybudowanie od podstaw basenu z lodowiskiem, żłobka oraz uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej za ponad 80 mln złotych. Wiele działo się także w oświacie. Placówki są zmodernizowane i dobrze wyposażenie również pod względem zaplecza sportowego. Nie brakowało inwestycji w infrastrukturze drogowej, choć zabrakło środków na położenie asfaltu na ul. Żmichowskiej, Tuwima i Konopnickiej.

Łowicz: Za niewątpliwe sukcesy burmistrza Krzysztofa Kalińskiego należy uznać modernizację ujęcia wody wraz z budową nowych studni głębinowych. Za sprawą inwestycji wartej ponad 21 mln zł poprawiono jakość wody pitnej w Łowiczu. Za rządów obecnego włodarza Łowicza dokonano także między innymi wartej 11 mln zł rewitalizacji parku nad Bzurą, modernizacji sieci ważnych dróg w centrum miasta oraz docieplenia budynków szkół i przedszkoli.

Rządzący miastem nad Bzurą samorządowiec doprowadził do włączenia łowickich gruntów inwestycyjnych do Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Łowiczanin stara się też pielęgnować w społeczeństwie pamięć historyczną. Doprowadził on także do powstania karty wspierającej ulgami rodziny wielodzietne.

Łowiczanie wytykają natomiast burmistrzowi pensję w wysokości 12 tys. 309 zł brutto, która jest niewiele niższe od uposażenia prezydent znacznie większej Łodzi. Wyborcy są także zaniepokojeni, że mimo zapowiedzi będąca w złym stanie technicznym przeprawa przez Bzurę na ul. Mostowej nadal nie została wyremontowana, a zapowiedź burmistrza sprzed trzech lat o rozpoczęciu w tym roku budowy wiaduktu nad niebezpiecznym przejazdem kolejowym nie znalazła pokrycia w rzeczywistości. Część i osób uważa, że źle się także stało, iż władze Łowicza nie doprowadziły do nabycia przez ratusz działki po jednostce wojskowej.

współpraca Anna Popłońska, Rafał Klepczarek

Agnieszka Kubik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.