Daniele popasają w rowach wzdłuż drogi do Bolimowa

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Burzyński
Sławomir Burzyński

Daniele popasają w rowach wzdłuż drogi do Bolimowa

Sławomir Burzyński

Głębokie rowy powstałe wzdłuż przebudowywanej drogi 705 na odcinku ze Skierniewic do Bolimowa upodobały sobie łanie danieli.

Od niedawna na kierowców podążających wieczorami drogą ze Skierniewic do Bolimowa czekają niespotykane wcześniej widoki: stada danieli wypasających się na poboczach, a konkretnie w głębokich rowach, jakie powstały przy okazji nadal trwającej przebudowy drogi 705.

-Niedawno jadąc wieczorem przez Puszczę Bolimowską widziałem kilkanaście sztuk, tylko głowy im wystawały z rowu. Nie miały poroży, więc nie były to byki, ale nie wiem co, sarny czy samice danieli. Wszyscy kierowcy zwalniali bojąc się, że stado wybiegnie na drogę - relacjonuje skierniewiczanin.

O przyczynę masowego pojawienia się zwierząt pytaliśmy w Nadleśnictwie Skierniewice. Jak wyjaśnia Marcin Wierzchowski, w Puszczy Bolimowskiej występują duże ilości łosi i właśnie danieli.

- Nie były to sarny, bo są płochliwe, natomiast daniele przemieszczają się właśnie w dużych grupach. Po wybudowaniu tych rowów pobocza zostały obsiane trawą i daniele traktują je jak pastwisko. Pasą się panie, samce mają teraz bekowisko w głębi lasu. Kierowcy muszą, oczywiście uważać, po zakończeniu przebudowy drogi wrócą znaki ostrzegawcze - mówi Marcin Wierzchowski.

W dzień po danielach widać tylko ślady raciczek na zboczach rowów, stado pasie się po zapadnięciu zmroku. Kierowcom radzimy uważać.

Sławomir Burzyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.