Debata kandydatów na burmistrza Łowicza [ZDJĘCIA]

Rafał Klepczarek

Około 300 osób pojawiło się w niedzielę (14 października) w sali konferencyjnej Hotelu Eco, aby przypatrywać się debacie kandydatów na burmistrza Łowicza. Ponad 500 osób obserwowało ją w internecie.

Obecny włodarz Łowicza Krzysztof Kaliński (KWW Łączy nas Łowicz i Powiat Łowicki), Paweł Kolas (startuje z własnego komitetu wyborczego), Mariusz Siewiera (KWW Łowickie.pl) oraz Paweł Sobaczak (KWW Porozumienie Łowickiej) wspólnie ustalili zasady przedwyborczego spotkania. Nie wziął w nim udziału jedynie Jakub Wolski (KW Prawo i Sprawiedliwość).

Szef jego sztabu Michał Trzoska przekazał uczestnikom debaty tuż przed jej rozpoczęciem oświadczenie w tej sprawie. Wynika z niego, że jej termin oraz warunki nie zostały uzgodnione z członkami komitetu wyborczego Jakuba Wolskiego. Gdy moderator debaty adwokat Wiktor Antosik odczytał zawartą w oświadczeniu Trzoski informację, że PiS proponował "trzy inne terminy i żaden nie uzyskał akceptacji", to z sali padły słowa "kłamstwo".

Reprezentant Jakuba Wolskiego wyjaśniał, że na niedzielne popołudnie PiS zaprosił łowiczan na spotkanie w Parku Saskim. Ponadto "za wysoce nieetyczne i urągające wszelkiej standardom" Michał Trzoska uznał przeprowadzenie tego typu dyskusji bez czynnego udziału niezależnych mediów.

- Nasze wątpliwości budzą także osoby zaangażowane w prowadzenie i transmisję tego wydarzenia, które same pośrednio lub bezpośrednio związane są z poszczególnymi komitetami, biorącymi udział w debacie - czytamy w oświadczeniu Trzoski.

O kogo chodzi? Liderem debaty był Daniel Imieliński, który prowadził spotkanie wyborcze Michała Sobczaka, konferansjerem był Remigiusz Ruta, biorący udział w nadchodzących wyborach samorządowych z ramienia Łowickie.pl, a kojarzony z PO Albert Politowicz na żywo udostępniał debatę w internecie. Czy któryś z nich był stronniczy podczas debaty, nad której przebiegiem czuwał prawnik Wiktor Antosik? Nie stwierdziliśmy podobnej sytuacji. Jeśli chodzi o sposób nagrywania debaty, to ocenę pozostawiamy internautom, gdyż my obserwowaliśmy ją w hotelowej sali.

Reguły debaty zostały jasno ustalone. Miało być kulturalnie i merytorycznie bez nachalnej agitacji wyborczej w sali, którą wybrano na miejsce debaty. Dozwolone były tylko niewielkie odznaki. Przed jej rozpoczęciem nakazano usunięcie papierowych serc z napisem Łowickie.pl oraz koszulek Łączy nas Łowicz.

Merytorycznie przestało być na samym początku debaty, gdy w pierwszej jej turze kandydaci dokonywali autoprezentacji. Mariusz Siewiera wręczył Pawłowi Kolasowi paczkę prażonych orzeszków, Krzysztofowi Kalińskiemu order z kartofla, a Michałowi Sobczakowi łowicką wycinankę. Za złamanie regulaminu debaty, który został skomentowany przez obecnego na spotkaniu wiceburmistrza Bogusława Bończaka okrzykiem "skandal", kandydat Łowickie. pl został ukarany ostrzeżeniem przez Wiktora Antosika. Kolejne podobne zachowanie skutkowałoby wyeliminowaniem Mariusza Siewiery z debaty. Dlatego też z ostrożności konsultował on przygotowane pytania do rywali z nadzorującym spotkanie prawnikiem.

Z autoprezentacji pretendentów do burmistrzowskiego łańcucha mogliśmy się dowiedzieć m. in., że za rządów Krzysztofa Kalińskiego (kolejność wystąpień oraz zadawania pytań i odpowiedzi była losowana) Łowicz znalazł się na 61. pozycji w kraju, jeśli chodzi o pozyskiwanie funduszy ze źródeł zewnętrznych, Michał Sobczak czuje się dyskredytowany przez podkreślanie faktu, że jest z Łodzi, choć czuje się łowiczaninem z wyboru, Mariusz Siewiera uznał, że miasto potrzebuje prawdziwej zmiany, a Paweł Kolas stwierdził, że miasto nad Bzurą nie wykorzystuje wielu stojącym przed nim szans.

W drugiej rundzie debaty każdy z kandydatów miał po 3 minuty na omówienie najważniejszych dla niego zagadnień. Dla zainteresowanych przedstawiamy programy wyborcze poszczególnych kandydatów: Krzysztof Kaliński (program), Paweł Kolas (program), Mariusz Siewiera (program), Michał Sobczak (program) oraz Jakub Wolski (program).

Kolejną częścią debaty były pytania zadawane przez kandydatów swoim rywalom. Potem głos "oddano" publiczności, która mogła złożyć pytania na piśmie. Spotkanie zakończyło dwuminutowe podsumowanie, które wygłosił każdy z czterech uczestników piątkowej debaty. O tym wszystkim przeczytacie Państwo w piątkowym wydaniu "ITS'".