Diecezja proponuje podział spornej działki
Zanosi się na to, że pod koniec kwietnia na sesji Rady Miejskiej w Łowiczu jej członkowie podejmą decyzję w sprawie kościelnych roszczeń wobec działki na osiedlu Górki. Jaki będzie wynik ewentualnego głosowania?
Ks. Wiesław Wronka, wikariusz generalny diecezji łowickiej, powołując się na zapisy konkordatu podpisanego między władzami RP a Watykanem, ponowił wniosek biskupa Andrzeja F. Dziuby w sprawie utworzenia parafii pod wezwaniem świętego Jana Pawła II. Ma ona objąć osiedle Górki w Łowiczu oraz wsie: Dąbkowice Górne, Dąbkowice Dolne, Ostrów, Otolice, Pilaszków oraz Jastrzębię. Obecnie obszar ten jest częścią łowickiej parafii p.w. Świętego Ducha.
Centrum nowej kościelnej jednostki administracyjnej ma być kościół, który ma powstać na działce leżącej na styku ulic Łęczyckiej i Miodowej. Tyle tylko, że większość górczan nie chce, aby nowa świątynia oraz związane z nią obiekty zajęły miejski plac o powierzchni ponad 8 tys. metrów kwadratowych. Jest to jedyne w zachodniej dzielnicy Łowicza miejsce, w którym może powstać centrum rekreacyjno-sportowe z dużym przedszkolem, które tak brakuje mieszkańcom Górek.
Uzasadnione roszczenia wobec spornej działki wysuwa Kuria Diecezjalna Łowicka. Władze miasta na wniosek księdza biskupa Andrzeja F. Dziuby przeznaczyły ten plac na cele sakralne już w 2007 roku. Obecny spór wiąże się z tym, że uczyniono to bez rozmów na ten temat z mieszkańcami Górek. Ci ostatni dowiedzieli się o tym w 2011 roku, gdy strona kościelna zwróciła się o przejęcie działki.
W marcowym piśmie księdza wikariusza przedstawiciel Kurii Diecezjalnej Łowickiej ponowił propozycję podziału miejskiej działki. 6 tys. mkw. ma zostać przeznaczone na cele sakralne, a pozostałe 2 tys. mkw. górczanie będą mogli zagospodarować wedle własnego uznania.
- Ten pomysł jest dla nas nie do przyjęcia - mówi Krzysztof Janicki, jeden z dwu miejskich radnych z Górek, a zarazem przewodniczący osiedlowego samorządu tej dzielnicy Łowicza. - Tuż obok jest na sprzedaż działka o powierzchni 4,6 tys. mkw., a dalej kolejne 2 tys. mkw. Jeżeli Kościół chce, to nie widzimy przeszkód, aby tam powstała nowa świątynia. Miejska działka powinna być jednak w dyspozycji mieszkańców i wierzę, że większość radnych to uszanuje.
Z naszych informacji wynika, że wśród 21 radnych zdania na ten temat są podzielone. Swojego stanowiska nie zdradza zaś burmistrz Krzysztof Kaliński, który podzieli się nim ze stroną kościelną jeszcze przed kwietniową sesją.
Bardzo możliwe, że poinformuje on przedstawicieli diecezji o tym, że w chwili obecnej nie ma legitymacji prawnej do przychylenia się do kościelnego wniosku, gdyż w dwa lata temu rada miasta przyjęła oświadczenie, w którym nie zgodziła się na sprzedaż działki, a nowej decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma.