DJ Bojan, nucący Kowal i spółka
Unia Skierniewice wygrała z Omegą Kleszczów 2:1 i passa bez porażki nadal trwa tej jesieni.
Po każdej kolejce przedstawiamy przebieg kolejnego meczu. Opisujemy zdobyte bramki, przekazujemy opinie piłkarzy, trenera, a także pytamy o formę na następne spotkania.
Tym razem będzie zupełnie inaczej. Tym razem przedstawimy piłkarzy i trenera zupełnie nie od piłkarskiej strony.
„Kowal” zna wszystkie teksty
Jest jedna kwestia, która bardzo zespala całą drużynę zarówno podczas meczów przed własną publicznością jak i w delegacji. To słuchanie muzyki. Większość piłkarzy nie kryje, że bardzo lubi posłuchać disco-polo. Z tego tytułu w szatni często można usłyszeć tego typu piosenki. Od wybierania muzyki w szatni jest Patryk „Bojan” Bojańczyk.
- Tak się składa, że ja odpowiadam za wszystkie żywe utwory, które łatwo wpadają w ucho. Przede wszystkim zagraniczne, z polskich oczywiście disco polo. Nikt nigdy się nie skarżył o zły dobór utworów. Ale staram się zmieniać playlistę, co 2-3 tygodnie, żeby się nie znudziło - przyznaje Patryk Bojańczyk, napastnik Unii Skierniewice.
Atakujący z uśmiechem dodaje, że najlepiej w tekstach piosenek zazwyczaj obeznany jest Konrad „Kowal” Kowalczyk.
Skoro już jesteśmy przy muzycznych akcentach to należy też wspomnieć, że zespół ma swojego Alvaro Solera, a jest nim Krzysztof Wojciechowski, który mógłby bez problemu być jego dublerem.
Do muzyki w szatni żadnych przeciwwskazań nie ma Rafał Smalec, trener Unii Skierniewice.
- Wręcz przeciwnie jestem z tego zadowolony, bo to jest dobry znak, że w drużynie panuje bardzo dobra atmosfera - przyznaje Rafał Smalec, który w wolnych chwilach również lubi posłuchać muzyki.
Trener z maratońskimi skalpami
Szkoleniowiec muzyki słucha przeważnie podczas biegania. Playlista jest szeroka i jak sam trener stwierdza jest wielogatunkowy pod kątem muzyki. Jak rozpoczęła się przygoda z bieganiem?
- Przestałem grać w piłkę i zacząłem tyć. Dlatego postanowiłem zacząć biegać. Po pierwszych treningach kolega powiedział, że jeszcze przebiegnę maraton. Bardzo dosadnie wtedy mu powiedziałem, żeby popukał się w głowę. Dziś mam na koncie dwa ukończone maratony - śmieje się Rafał Smalec.
Trener bieganie traktuje jako czas na przemyślenia, choć w wolnych chwilach lubi też obejrzeć dobry film. Ostatnio na tapecie jest drugi sezon serialu Belfer. A jakie filmy oglądają piłkarze Unii?
Szymon „Kiwus” Kiwała nie jest w stanie zliczyć, ile razy obejrzał film pt. „Skazany na Shawshank”. Patryk „Pomian” Pomianowski uwielbia „Braveheart - waleczne serce”. Z kolei Maciej „Neymar” Wyszogrodzki zna większość najlepszych cytatów z polskich komedii.
Większość za Barceloną
Pseudonim „Neymar” nie bierze się znikąd, ponieważ Maciej Wyszogrodzki otwarcie przyznaje, że lubi brazylijskiego piłkarza. Jest też wielkim fanem Messiego oraz Barcelony. W zasadzie większość unitów włącznie z trenerem kibicuje zespołowi z Katalonii. Za Realem Madryt jest Paweł Wójcik, kierownik zespołu.
- Czasami z tego powodu zastanawiamy się, czy Paweł może wejść do autokaru. To oczywiście żart - śmieje się Rafał Smalec.
Fanem Realu Madryt jest także Tomasz Kolus, pomocnik Unii Skierniewice. Piłkarz nie kryje także innej pasji związanej oczywiście z piłką nożną. Wolnymi chwilami lubi pograć w menadżera piłkarskiego.
- Od 2006 gram co roku w kolejne części. W ostatnim sezonie próbuje sił jako menadżer Villarreal, ale idzie tak sobie. Lepsze wyniki miałem ww czwartej lidze włoskiej - śmieje się Tomasz Kolus.
Do pozaboiskowych pasji i marzeń piłkarzy jeszcze powrócimy.