Dla Łowicza nadchodzą chude inwestycyjnie lata
Głównym tematem czwartkowej (7 lutego) sesji Rady Miejskiej w Łowiczu były dalsze losy modernizacji oczyszczalni ścieków. Miastu brakuje na tę kosztowną inwestycję pieniędzy i radni upoważnili burmistrza do złożenia w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie wniosku o zwiększenie unijnego wsparcia tej inwestycji z 45 mln zł netto do 66 mln zł netto.
O zlecenie, która ma zostać zrealizowane do końca czerwca 2022 roku, ubiega się spółka Inżyniera Rzeszów oraz konsorcjum, którego liderem jest IDS-BUD z Warszawy. Pierwszy z oferentów zaproponował, że zrealizuje miejską inwestycję za ponad 116 mln zł, a drugi był o ponad 12 mln zł droższy.
Władze Łowicza miały zarezerwowane na ten cel niespełna 72,5 mln zł, z których 45 mln zł pozyskano z funduszy unijnych. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że NFOŚiGW w Warszawie na razie nie ma pieniędzy, które mógłby dołożyć do tej inwestycji. Za sprawą decyzji radnych burmistrz Krzysztof Kaliński oficjalnie wystąpi jednak do dotacjodawcy w tej sprawie.
Jeśli miasto nie otrzyma dodatkowych pieniędzy, co jest bardzo możliwe, będzie posiłkowało się dwuprocentową pożyczką NFOŚiGW w Warszawie. Tylko w tym roku wstępne założenia mówią o ponad 49 mln zł pożyczki.
Oczywiście w tym czasie ratusz będzie próbował m. in. pożyczyć pieniądze z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi, który daje nie tylko korzystniejsze warunku spłaty, ale także możliwość częściowego umorzenia długu. Tyle tylko, że łódzki fundusz na wsparcie tego typu zadań ma w tym roku stosunkowo niewielkie pieniądze rzędu 5 mln zł.
Wielu łowiczan zastanawia się, czy modernizacja oczyszczalni ścieków jest potrzebna, a także czy musi być taka droga w kontekście zastosowanej technologii.
O ile na pierwsze pytanie odpowiedź jest oczywista, gdyż jej zaniechanie odbije się w przyszłości na ZUK karami, a na mieszkańcach znaczną zwyżką cen odprowadzonych ścieków, to w przypadku drugiego pytania nie jest już tak prosto. Dlaczego? Gdyż na rynku są tańsze technologie.
Warto też pamiętać o tym, że tak mocne zadłużenia miasta, które pod koniec roku będzie ponad 42 mln zł pod kreską, odbije się na ograniczeniu inwestycji. Już teraz w ratuszu mówi się głośno, że w najbliższych latach zapomnieć można o hali koncertowej przy ul. Kaliskiej, tunelu pod torami w ul. Mostowej, czy też remoncie mostu na Bzurze, który z powodu kiepskiego stanu technicznego powinien zostać przebudowany... dekadę temu.
A jak kosztowana inwestycja odbije się w portfelach mieszkańców pelikaniego grodu? Rada Miejska w Łowiczu na czwartkowym spotkaniu przyjęła także prognozę wzrostu cen dostarczania wody i odbioru ścieków w latach 2019 - 2045. Metr sześcienny wody dostarczony na potrzeby gospodarstw domowych ma w tym roku wzrosnąć z 3,5 zł netto do 3,65 zł netto. W 2020 będzie to już 3,8 zł, w 2021 - 3,95 zł, w 2022 - 4,1 aż do 7,55 zł w 2045. Do każdej z tych kwot należy dołożyć 8 proc. podatku VAT, który płaci każdy z odbiorców.
W przypadku odebrania takiej samej ilości ścieków liczby te przedstawiają się następująco: 4,53 zł w tym roku, 4,64 w 2020, 4,75 w 2021, 6,23 w 2022 i 9,68 w 2045. Wszystkie kwoty podane bez 8-procentowego podatku VAT.