Dla ludzi są place ćwiczeń, a nie dla psów
Czytelniczka alarmuje, że siłownia plenerowa przy ul. Kopernika jest miejscem wyprowadzania psów w celach higienicznych.
Siłownie to oczko w głowie władz samorządowych, do pięciu już działających ostatnio dobudowano kolejne pięć: przy ulicy Północnej, Rawskiej, Sobieskiego, Podmiejskiej i Kopernika.
Żadna z nich nie jest ogrodzona, ale taki był cel - pełna dostępność dla mieszkańców. Wyposażone są m.in. w biegaczy wolnostojących, koła tai-chi, twistery stojące i siedzące, orbitreki, drążki, poręcze, narciarzy, stepery, rowerki i wyciągi.
Panie Cecylia i Urszula chętnie korzystają z nowych urządzeń treningowych, ale potwierdzają, że niefrasobliwi właściciel psów mogą być problemem.
- Ale jak kogoś takiego zobaczę, to na pewno zwrócę uwagę - zapowiada jedna z kobiet.
Siłownia położona jest miedzy blokami, obok placu zabaw (również zbudowany został niedawno) i orlika.
- Biegających psów się nie uniknie, podobnie jak na trawnikach - wzdycha Ewa Milczarek, prezes OSiR, odpowiadająca za plenerowe siłownie. - Niestety, jeżeli sami mieszkańcy nie zadbają, to nie ma siły, gdy właściciel psa okaże się niekulturalny i nie posprząta. I w jaki sposób ich kontrolować? Widzę pod halą sportową co się dzieje, jak idą panowie, a bies biega i się załatwia. Kiedyś zwróciłam uwagę, to facet zrobił karczemną awanturę - mówi prezes OSiR i uważa, że faktycznie największy problem może być z siłownią przy ul. Kopernika ze względu na jej położenie w środku blokowiska.
W tym roku skierniewiccy strażnicy miejscy interweniowali 20 razy w sprawach dotyczących zachowania psów i ich właścicieli. Jedna osoba została ukarana mandatem w wysokości 100 zł, reszta interwencji skończyła się pouczeniami.
- Problemem, nie tylko w Skierniewicach jest to, że społeczeństwo nie jest wyedukowane, że po psie trzeba sprzątnąć - mówi Artur Głuszcz, komendant SM w Skierniewicach. - Nie nakładamy jednak mandatów, lecz staramy się pouczać. Zacznijmy od edukacji, potem dojdziemy do karania.
W Łodzi strażnicy miejscy mogą ukarać mandatem prowadzącego psa za sam fakt braku torebki na odchody, w Skierniewicach nie ma takiej uchwały rady miasta. Może byłaby jednak potrzebna, w celach edukacyjnych oczywiście…