Domagał się odwołania starosty łowickiego
Rada Powiatu Łowickiego większością głosów odrzuciła skargę na starostę Krzysztofa Figata. Skarżący domagał się jego odwołania.
Odrzucona przez radę skarga ma związek z planami Międzygminnego Związku „Bzura”, który chce zbudować zakład zagospodarowania odpadów w Piaskach Bankowych.
Józef Błaszczyk, mieszkaniec pobliskiej Woli Gosławskiej uważa, że starosta „złamał prawo budowlane” wydając zezwolenie na budowę. Protestujący przeciwko powstaniu „wysypiska śmieci” mieszkaniec powiatu łowickiego ma także za złe Krzysztofowi Figatowi, że nie został uznany za stronę w związanym z tym postępowaniu administracyjnym.
Mieszkaniec powiatu łowickiego już kilka lat temu podobną skargę złożył do wojewody łódzkiego. Jolanta Chełmińska nie dopatrzyła się jednak uchybień ze strony starosty łowickiego.
Józef Błaszczyk zaskarżył więc jej decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. WSA w połowie tego roku uchylił stanowisko wojewody łódzkiego w części dotyczącej mieszkańca gminy Bielawy.
- Decyzja starosty, jak i wojewody, były niezgodne z prawem - w kontekście wyroku uważa Józef Błaszczyk.
Komisja rewizyjna uznała jego skargę za bezzasadną. Dlaczego? Po pierwsze wyrok WSA uznano za nieprawomocny, gdyż o jego kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego wystąpił Zarząd ZM „Bzura”. - Poza tym WSA w Łodzi odniósł się w czerwcowym orzeczeniu do decyzji wojewody łódzkiego, a nie zmienił tej, którą wydał starosta łowicki - informuje Stanisław Olęcki, szef powiatowej komisji rewizyjnej.
- Z tego też powodu uznaliśmy, że skarga nie ma pokrycia w rzeczywistości. Podobnego zdania była cała Rada Powiatu Łowickiego. Za odrzuceniem skargi odpowiedziało się 12 jej członków, trzech wstrzymało się od głosu, a jedynie Marcin Kosiorek był innego zdania. Opozycyjny radny z PiS uważa, że racja leży po stronie mieszkańca Woli Gosławskiej.