Donos na funkcjonariuszy łowickiej policji nie potwierdził się
Do Komedy Powiatowej Policji w Łowiczu wpłynął donos związany z interwencją mundurowych, do której doszło na początku tego roku w Bobrownikach (gm. Nieborów). Funkcjonariusze policji zostali tam wezwani przez kobietę, do której domowych drzwi dobijał zachowujący się agresywnie mężczyzna.
Autor anonimowego pisma twierdził, że był to obywatel Niemiec. Mężczyzna był ekspartnerem kobiety, która obecnie związana ma być z jednym z interweniujących funkcjonariuszy łowickiej policji. W ocenie osoby, która wysłała donos także do mediów, działania policjantów miały być ukierunkowane na „zmuszenie” zatrzymanego mężczyzny „do zerwania kontaktów” z byłą dziewczyną.
Z kolei według policji, funkcjonariusze podjęli interwencję wobec mężczyzny, który nie wykonywał poleceń mundurowych, zachowywał się arogancko, używał wobec nich wulgaryzmów. Miał być także agresywny i odpychać policjantów, nie chcąc jednocześnie podać swoich danych.
Urszula Szymczak, rzecznik łowickiej policji informuje, że komendant Grzegorz Radzikowski zlecił przeprowadzenie czynności wyjaśniających okoliczności styczniowej interwencji. - Na chwilę obecną nie potwierdziły one żadnych nieprawidłowości w działaniu policjantów - dodaje przedstawicielka KPP.
Aktualnie toczy się dochodzenie, w którym na podstawie zebranego materiału dowodowego, 33-latek usłyszał zarzuty dotyczące znieważenia funkcjonariuszy policji oraz zmuszania ich do zaniechania podjętej interwencji. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Z informacji uzyskanych w KPP w Łowiczu wynika, że zatrzymany mężczyzna został pouczony o swoich prawach. Do KPP w Łowiczu nie wpłynęła informacja, aby złożył zażalenie na zatrzymanie, ani jakakolwiek skarga na czynności podejmowane przez funkcjonariuszy policji. Materiały w tej sprawie przekazano do prokuratury.