Druga toaleta jeszcze droższa od pierwszej

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Burzyński
Sławomir Burzyński

Druga toaleta jeszcze droższa od pierwszej

Sławomir Burzyński

Czy miasto powinno wydawać ponad pół miliona złotych na luksusowe publiczne szalety. Jeden w Rynku, drugi na Widoku.

W środę odbył się odbiór techniczny nowej toalety na osiedlu Widok, bliźniaczej do toalety otwartej w Rynku kilka dni temu. Jej cena jest jeszcze wyższa, choć już szalet w Rynku wzbudził spore kontrowersje w tej kwestii.

Nowoczesna, automatyczna toaleta samoczyszcząca dostosowana jest do potrzeb osób niepełnosprawnych, ze stali nierdzewnej i wykładana z zewnątrz płytami czarnego polerowanego granitu. Nowy szalet w skierniewickim Rynku robi wrażenie również ceną – kosztował około 230 tys. zł brutto i opozycja w radzie miasta głosem radnego Leszka Trębskiego już stawia go jako przykład „rozpasania”, obok żłobka i przedszkola.

Co będzie teraz, gdy okazuje się, że toaleta na Widok jest jeszcze droższa, i to o ponad 100 tysięcy?

Pierwotnie miała być zlokalizowana przy ulicy Narbuta-Łuczyńskiego, wylano już nawet fundamenty. Po protestach mieszkańców pobliskiego wieżowca lokalizację zmieniono, sytuując szalet obok siłowni plenerowej. Miejsce może nawet lepsze, ale mające poważną wadę: doprowadzenie mediów (wodociągu, kanalizacji oraz prądu) na znaczną odległość. Jak mówi Piotr Szynkowski, prezes firmy Hamster Polska z Rybnika, czyli wykonawcy inwestycji, właśnie to spowodowało zwiększenie kosztów o ponad 100 tysięcy złotych.

– Chodzi jednak o całkowity koszt inwestycji wykonanej w systemie projektuj i buduj, począwszy od wykonania dokumentacji do zagospodarowania terenu wokół – podkreśla prezes Szynkowski i jak dodaje, podobna toaleta stanie niedługo w Gołdapi, firma realizowała też inwestycje w Żorach, Gliwicach czy Chrzanowie. – Samorządy najczęściej wybierają granit jako najtrwalszy i łatwy w utrzymaniu, a jeśli z toalety ma korzystać wiele osób, to również automatykę – dodaje przyznając, że to jednak najdroższe rozwiązanie.

W skierniewickim ratuszu mówią, że toaleta w takim standardzie za 230 tysięcy to nie drogo, bo są też takie za ponad 300 tysięcy (i nie mówimy tu o przypadku osiedla Widok i zmianie lokalizacji wymuszającej wzrost kosztów o jedna trzecią).

– Analizowaliśmy przetargi na toalety automatyczne w Poznaniu i Ustroniu, tam płacono od 240 do 320 tysięcy. Ktoś, kto nie jest w temacie rzeczywiście może być zaszokowany, że takie są koszty. Mamy XXI wiek, a gdy porównany ceny podobnych rozwiązań, nasze wcale nie są najdroższe – zapewnia Piotr Zawadzki, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej.

W Ustroniu, 15-tysięcznym mieście położonym w beskidzkiej dolinie szalet za 240 tysięcy wybudowali już dwa lata temu. Ale Ustroń to miasto uzdrowiskowe.

– Początkowo było zdziwienie mieszkańców, że tyle kosztuje. Cenę robi fakt, że jest ona bezobsługowa i idiotoodporna – mówi Ireneusz Staniek, sekretarz miasta Ustroń. – Potem jednak szalet został przyjęty bardzo przychylnie i rok później zbudowaliśmy drugi taki sam. Gdyby to jednak było miasto bez turystów i kuracjuszy, byśmy się zastanawiali nad rozwiązaniem mniej kosztownym – przyznaje.

Radnego Pawła Słojewskiego cena dwóch szaletów przekraczająca pół miliona złotych szokuje, choć zastrzega, że nie jest upoważniony do komentowania samej ceny, tylko wydatku poniesionego przez miasto.

– Toalety w mieście są potrzebne, przydałoby się więcej niż te dwie, ale niekoniecznie tak drogo. Nie ma przesłanek, nie jesteśmy miastem turystycznym, żeby wydawać takie pieniądze. Sam jestem daleki od tego, aby kupować tanio i byle co, ale nie widzę uzasadnienia do takiej rozrzutności – mówi.

Poprzednia publiczna toaleta stojąca w Rynku została zbudowana 10 lat temu kosztem 54 tys. złotych. Z daleka przypominała budę z zapiekankami. Ta obecna kojarzy się niektórym z sarkofagiem.

– Czarny kolor granitowej okładziny był wymogiem narzuconym przez konserwatora zabytków, ma się komponować z innymi, czarnymi elementami małej architektury, jak ławki czy latarnie – wyjaśnia prezes Piotr Szynkowski.

Nadchodzące święto kwiatów będzie testem wytrzymałości dla toalety w Rynku i jak zapewnia prezes firmy Hamster Polska, zda ona ten test bez problemu.

Sławomir Burzyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.