Niemiecki Instytut Pamięci Narodowej zainteresował się bratem Jana Jagodzkiego ze Skierniewic, straconego przez hitlerowców. Odwiedzili skierniewiczanina przed świętami.
Gdy tuż przed tegorocznymi świętami Bożego Narodzenia zadzwonił domowy telefon Jan Jagodzki - mieszkaniec Skierniewic - specjalnie się nie zdziwił, bo telefon dzwonił często.
- Ciągle dobijają się jacyś sprzedawcy garnków, kołder, leków, zapraszają na spotkania... - mówi wzruszając ramionami.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.
już od
2,46 ZŁ /tydzień