Dyrektorka przedszkola w Łowiczu poczuła się poniżona. Radny miejski podtrzymał swoje słowa

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

Dyrektorka przedszkola w Łowiczu poczuła się poniżona. Radny miejski podtrzymał swoje słowa

Rafał Klepczarek

Małgorzata Rudnicka, dyrektor Przedszkola nr 4 w Łowiczu poczuła się zniesławiona słowami radnego miejskiego Jakuba Wolskiego. W jej obronie stanęła rada rodziców przedszkolaków. Samorządowiec na piątkowej (5 października) sesji Rady Miejskiej w Łowiczu podtrzymał swoje słowa, które padły na wrześniowym spotkaniu radnych.

Radny Jakub Wolski uznał za żenującą sytuację, do których doszło w łowickim przedszkolu. Jego córka otrzymała do nauczenia się na pamięć na Dzień Nauczyciela wierszyk, który nie spodobał się radnemu.

Poniżej przedstawiamy jego treść, którą zacytowano w sali obrad łowickiego ratusza.

Pani dyrektor bardzo kocha wszystkie dzieci,

Przedszkole buduje i remontuje,

Ile ją to wszystko zdrowia kosztuje,

Dziś w podzięce za jej serce, trud niemały,

Ten wierszyk i kwiaty na jej ręce składamy.

Radny stwierdził na forum RM w Łowiczu, że pani dyrektor kieruje przedszkolem od roku i "nie dzieje się tam najlepiej", a wcześniej było "dobrze". Jakub Wolski dodał, że dawanie dzieciom takich "rzeczy" do nauki jest żenujące.

Wypowiedź radnego nie pozostała bez echa. Na ręce burmistrza Krzysztofa Kalińskiego trafiło pismo, w którym Małgorzata Rudnicka domaga się publicznych przeprosin od radnego. Kobieta uważa, że słowa Jakuba Wolskiego godzą w jej dobre imię, poniżają w oczach opinii publicznej oraz narażają na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia dyrektorskiej funkcji.

Dyrektorkę przedszkolnej "czwórki" poparli rodzice, którzy wraz z nią pojawili się na piątkowej sesji rady miasta. Wystosowali oni do jej przewodniczącego Michała Trzoski pismo, w którym domagali się od radnego "szczerych publicznych przeprosin" za znieważenie dobrego imienia pani dyrektor i przedszkola. Członkowie rady rodziców wyrazili poparcie dla dyrektorki oraz chwalili ją za zaangażowanie w wykonywaną pracę i oddanie dzieciom.

Przeprosin nie było. Radny Wolski nie zmienił swojego stanowiska i stwierdził, że jego zdanie nie jest odosobnione.

Dalszą dyskusję na ten temat zamknął przewodniczący Trzoska, który uważa, że temat ten powinien zostać wyjaśniony między radnym a dyrektorką i rodzicami, a nie roztrząsany na sesji.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.