W zaległym meczu 20. kolejki IV ligi łódzkiej, Widok Skierniewice pokaźnie wygrał z Zawiszą Rzgów 4:2.
Pierwsze minuty nie zapowiadały wesołej nowiny dla gospodarzy, więcej sytuacji strzeleckich miał Zawisza.
Widok zaskoczył ze stałego fragmentu gry.
Po dośrodkowaniu Łukasza Markowskiego piłkę do siatki wpakował Eryk Sulikowski. Cztery minuty później, następny cios zadał asystujący przy pierwszej bramce Łukasz Markowski.
Zawodnik osiedlowych popisał się przepięknym strzałem sprzed pola karnego, nie dając żadnych szans Krystianowi Wawrzyńskiemu, bramkarzowi Zawiszy.
Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa spotkania.
Na początku drugiej odsłony goście zaczęli nadganiać wynik. Bramkę na 2:1 strzelił Marcin Kaczmarkiewicz. Gol jednak podziałał motywująca na Widok, który ruszył z kolejnymi atakami. Formą strzelecką popisywał się ponownie Eryk Sulikowski, który podwyższył wynik na 3:1. Rozdrażnieni piłkarze Zawiszy często łapali faule. Konsekwencją tego była czerwona dla Dominika Gałkiewicza i od tego momentu goście grali w osłabieniu.
- Cieszę się ze zdobytych bramek, jednak szkoda żółtej kartki, którą złapałem. Faul był na środku boiska i to w niegroźnej sytuacji. Uważam, że to błąd sędziego, ale przez to nie zagram w sobotę – mówi Eryk Sulikowski, zawodnik Widoku Skierniewice, który będzie musiał pauzować za złapane cztery kartki w sezonie
.
Gości dobił w 77. minucie Rafał Sawicki i po tym trafieniu Widok zapewnił sobie trzy zwycięskie punkty. Ostatni bramkowy głos co prawda należał do Zawiszy, jednak gol w 90. minucie Damiana Marciocha nie miał żadnego znaczenia dla końcowego rezultatu.
To czwarte zwycięstwo Widoku w tym sezonie na rozegranych 29 kolejek. Osiedlowi mają na koncie 16 punktów i zajmują 17., przedostatnie miejsce w tabeli.
Było to spotkanie dwóch najmłodszych ekip w całym zestawieniu czwartoligowym. Większość podstawowego składu obydwu drużyn rocznikowo jest w kategorii młodzieżowca. Przypomnijmy, że mecz pierwotnie zaplanowany był na 4 kwietnia, jednak zły stan murawy spowodował przesunięcie terminu.