Elitarna trzynastka w nowym gimnazjum
Do Gimnazjum nr 5 już po rozpoczęciu roku szkolnego dołączyły dwie osoby. Uczniowie są zadowoleni z nowej szkoły.
Uczniowie najmłodszego w Skierniewicach Gimnazjum nr 5 rozpoczęli naukę w nowej szkole. Jak podkreśla Robert Jarczewski, dyrektor szkoły, dzieci są zadowolone, a szkoła dokłada wszelkich starań, żeby czuły się dobrze w budynku Liceum Ogólnokształcącego im. B. Prusa.
- Uczniowie są chętni do nauki, a my robimy wszystko, żeby czuły się tutaj dobrze i bezpiecznie - podkreśla. Pomysł powołania nowej placówki oświatowej od początku miał wielu przeciwników. Do dziś nie ucichły głosy sprzeciwu, które podważają sens funkcjonowania szkoły mającej trzynastu uczniów.
- Nieprzychylna atmosfera przyczyniła się do tego, że rodzice zaczęli wycofywać papiery - kwituje Robert Jarczewski. - Początkowo mieliśmy 29 podań o przyjęcie dzieci do gimnazjum.
Czworo uczniów z rejonu Gimnazjum nr 4 na os. Rawka zostało przeniesionych do nowej placówki. Dyrektor Zespołu Szkół nr 4 już teraz zastanawia się, jak przyciągnąć uczniów do swojej szkoły.
- Myślę nad ofertą dla przyszłych gimnazjalistów- mówi Darosław Sadowski. - Nie obawiam się o przyszłość szkoły - dodaje.
Gimnazjaliści w "piątce" są otoczeni szczególną opieką, nauczyciele odprowadzają ich do szatni, mają też wydzieloną z budynku LO swoją klasę.
Zapytana o to, jak odnajdują się w budynku LO najmłodsi uczniowie, dyrektor Iwona Leśniewicz, odpowiada krótko: "nie mam czasu się temu przyglądać, mam swoich sześciuset uczniów".
O opinię zapytaliśmy także Beatę Jabłońską, radną i nauczycielkę w LO im. B. Prusa, ale nie chciała się wypowiadać. Do Gimnazjum nr 5 już w trakcie roku szkolnego doszło dwoje uczniów zachęconych pozytywnymi opiniami kolegów.
- Najlepszą wizytówką szkoły jest, jeśli uczniowie mówią o niej dobrze - stwierdza dyrektor gimnazjum.