Fajna praca to jak hobby
Radny skierniewicki Dariusz Chęcielewski z fusów nie wróży…
Dariusz Chęcielewski, emerytowany policjant, wspomina karierę zawodową.
Pracę w resorcie zaczynał od policji rzecznej, potem trafił do laboratorium kryminalistycznego i rekonstruował wypadki drogowe. W pokoju obok koledzy zajmowali się kryminalistycznym badaniem odręcznego pisma i gdy Dariusz Chęcielewski tam zajrzał, od razu połknął bakcyla.
– Gdy były braki kadrowe, kierownik stwierdził, że mam umiejętności artystyczne, bystre oko i się przydam. To nie ma nic wspólnego z grafologią, ja z fusów nie wróżę – śmieje się miejski radny. – Badałem autentyczność podpisów, pieczątek i dokumentów, a nie jaki kto ma charakter na podstawie pisma.
Trzeba trafu, praca to również jego hobby i po przejściu na emeryturę – po 25 latach pracy w wieku 43 lat – nadal robi to, co lubi. Jest biegłym sądowym w zakresie badania dokumentów i pisma ręcznego.
– Robię to co lubię, pracownię mam w domu i mogę nad tym siedzieć cały czas. Wbrew pozorom, choć jestem emerytem, czasu mam mało, ale staram się uczestniczyć we wszystkich skierniewickich imprezach kulturalnych. Czasem zdarza się nam jechać do teatru do Warszawy. I czytam, ostatnio trafiłem na historię spod znaku płaszcza i szpady w czasach Sobieskiego. A od telewizora wolę radio, trójki słucham – mówi Dariusz Chęcielewski.