Marcin Niklewicz

Farsa zamiast transparentności, czyli jak samorządy (nie) poradziły sobie z obowiązkiem głosowania imiennego

Farsa zamiast transparentności, czyli jak samorządy (nie) poradziły sobie z obowiązkiem głosowania imiennego
Marcin Niklewicz

Chociaż na przygotowanie do wdrożenia nowych przepisów samorządy miały kilka miesięcy, nie wszystkie potrafiły ten czas skutecznie wykorzystać. O ile rada powiatu skierniewickiego już od początku kadencji dysponuje elektronicznym sprzętem do głosowania, to radni miejscy przy każdym głosowaniu muszą „odliczać się” jak pierwszaki na lekcji, a sesje ciągną się godzinami.

Nowe zasady, które pod hasłem zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontroli niektórych organów publicznych wprowadził ustawodawca, w założeniu miały zwiększyć przejrzystość funkcjonowania samorządu. W założeniu, ponieważ w rzeczywistości choćby skierniewickiego samorządu miejskiego na razie mamy do czynienia z farsą i chaosem.

Pozostało jeszcze 77% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.

    już od
    2,46
    /tydzień
Marcin Niklewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.