Podczas obchodów 11 listopada w Rawie Mazowieckiej pojawiły się głosy krytyki odnośnie kolejności składania wieńców.
Obchody Dnia Niepodległości w Rawie, jak co roku, miały uroczysty charakter. Po mszy świętej delegaci, władze miasta i rawianie przeszli na cmentarz wojskowy, gdzie odbywały się dalsze uroczystości.
Po krótkim przypomnieniu historii 11 listopada nastąpiło składanie wieńców przez poszczególne delegacje. I tutaj pojawiło się małe nieporozumienie.
Po złożeniu kwiatów przez władze miasta, starostwo, senatora i kilka instytucji, prowadzący poprosił o złożenie wieńców przez „inne delegacje”. W tych „innych” znalazła się delegacja kombatantów rawskich. Po uroczystościach pojawiły się niepochlebne komentarze co do sposobu potraktowania przedstawicieli Związku Kombatantów Polskich.
Sami zainteresowani nie kryją rozczarowania takim stanem rzeczy. - Do tej pory przy okazji każdej uroczystości państwowej zawsze szliśmy jako pierwsi. Nie rozumiem, dlaczego teraz nas tak pominięto - mówi Franciszek Klimek, prezes rawskich kombatantów.
- Z pewnością nie były to zamierzone działania ze strony władz. Nie było w tym żadnej celowości, po prostu gafa- mówi Marek Pastusiak, wiceburmistrz Rawy Maz.