Foreco zostaje na Rawce! Co Trębski nawarzył, Jażdżyk musi teraz wypić [WIĘCEJ, ZDJĘCIA i FILMY]

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Burzyński
Sławomir Burzyński

Foreco zostaje na Rawce! Co Trębski nawarzył, Jażdżyk musi teraz wypić [WIĘCEJ, ZDJĘCIA i FILMY]

Sławomir Burzyński

Na nic zdały się przedwyborcze obietnice prezydenta Krzysztofa Jażdżyka. Prawdopodobnie dzięki nim otrzymał na osiedlu Rawka poparcie jego mieszkańców, w wyborach prezydenckich nokautując swojego głównego rywala ponad dwukrotną przewagą uzyskanych głosów.

Pozwolenie na dalszą działalność dla Foreco właśnie wydał łódzki urząd marszałkowski. Były prezydent Leszek Trębski z satysfakcją mówi "a nie mówiłem", jakby to właśnie nie on przyjął firmę Foreco na osiedlu Rawka.

– Mamy serdecznie dość życia w smrodzie i ze szczurami spacerującymi po osiedlu. Będziemy walczyć do upadłego, żeby te śmieci od nas się wyniosły – tak podczas burzliwego spotkania mieszkańców osiedla z władzami miasta i szefami firmy Foreco w październiku ub. roku mówiła Zofia Cieślak, wyrażając tym samym opinię większości mieszkańców Rawki.

O problemie na Rawce pisaliśmy m.in. w październiku ub. roku PRZECZYTAJ TUTAJ

Na osiedlu Rawka działały trzy firmy przetwarzające odpady: Ekoimpex, O-Pal i Foreco. Obecnie pracują dwie z nich.

FORECO

Firma Foreco z Raszyna, przerabiająca w Skierniewicach odpady komunalne na terenie byłych zakładów Rawent, działa od 2010 roku i jest solą w oku mieszkańców osiedla ze względu na widoczne na zewnątrz hal góry odpadów oraz, jak mówią, smród i zagrożenie środowiska.

Podczas kampanii wyborczej jesienią 2014 roku przetwórnia odpadów była pistoletem w rękach Krzysztofa Jażdżyka, wycelowanym w Leszka Trębskiego.

Zarzucał mu wprowadzenie przetwórni śmieci do miasta i obiecywał mieszkańcom Rawki, że jak wygra, zrobi z tym porządek.

Decyzja środowiskowa, umożliwiająca Foreco przetwarzanie odpadów, wygasła 24 stycznia tego roku, ale firma działa w najlepsze, mając świeżutkie pozwolenia do 2026 roku, właśnie wydane przez łódzki urząd marszałkowski.

- Jesteśmy zadowoleni, nie możemy się nacieszyć rozwagą urzędu marszałkowskiego - mówi Jerzy Gregorczyk, członek zarządu Foreco i jednocześnie prezes spółki Max-Tech będącej właścicielem nieruchomości, na której działa Foreco. - To nie zmienia sytuacji, nie zadzieramy nosa i wypełnimy wszystkie obostrzenia nałożone przez marszałka, żeby mieszkańcy Rawki byli zadowoleni - zapewnia.

Mieszkańcy zadowoleni jednak nie są.

- Jestem bardzo zawiedziona. Jażdżyk jest prezydentem dzięki nam, na Rawce dostał najwięcej głosów, bo wyprowadzka Foreco to był główny cel jego obietnic. Dla nas to przykre, nawet odczuwam złość, bo wielkie obietnice nie zostały dotrzymane - mówi Zofia Cieślak z Rawki.

Radny Leszek Trębski kwituje krótko: "a nie mówiłem!". - Zapewnienia przed wyborami o wyprowadzce to była bujda i oszukiwanie mieszkańców - mówi. - Mówiłem to przed wyborami, po wyborach i będę mówił do 2026 roku, bo do tego roku jest pozwolenie dla Foreco. Nie trzeba było mamić ludzi, a Jażdżyk zrobił z tego kampanię wyborczą i oszukał.

To jednak nie kto inny, a on sam wydał w 2010 roku zgodę na działalność Foreco i tak naprawdę Jażdżyk pije teraz piwo nawarzone przez Trębskiego.

Były prezydent, a obecny radny miejski tak nie uważa.

- Tak samo jak dziś Jażdżyk, nie mogłem wtedy zakazać tej działalności, bo prawo na to nie pozwala. Nie ma takiego przepisu, to teren przemysłowy i dopóki nie zmieni się ustawa o odpadach, zakazać działalności Foreco na Rawce nie można. Tylko, że ja wziąłem swoją decyzję na siebie, po męsku - kwituje Leszek Trębski dodając: - Prezydent Jażdżyk wykazał się tchórzostwem i zamiast wziąć na klatę problem, poprosił kolegę marszałka, żeby mu pomógł i w efekcie dziś winien jest marszałek, a nie prezydent, że Foreco zostało na Rawce.

Zezwolenie wydał Departament Rolnictwa i Ochrony Środowiska Wydział Środowiska i Gospodarki Wodnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego, a Krzysztof Jażdżyk nieoficjalnie przyznaje, że gdyby zależało to od niego, tej zgody by nie było.

Szczegółowej odpowiedzi udzielił nam Jan Jakimowicz, naczelnik wydziału Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego Departament Rolnictwa i Ochrony Środowiska Wydział Środowiska i Gospodarki Wodnej:

"Marszałek Województwa Łódzkiego, decyzją z dnia 22 stycznia 2016 r., znak: SRVI.7243.73.2015.AB, udzielił FORECO Sp. z o.o., z siedzibą przy ul. Szkolnej 9, 05-090 Raszyn, zezwolenia na przetwarzanie odpadów (innych niż odpady komunalne) oraz pozwolenia na wytwarzanie z nich paliwa alternatywnego (wykorzystywanego w cementowniach) i zezwolenia na zbieranie odpadów tożsamych z przeznaczonymi do przetwarzania, w instalacji zlokalizowanej w Skierniewicach przy ul. Domarasiewicza 3/5.

Decyzja Prezydenta Miasta Skierniewice (ze zmianami) wydana dla Spółki FORECO posiadała termin ważności do dnia 25 listopada 2020 r. Złożenie wniosku i konieczność uzyskania nowej decyzji administracyjnej wynika ze zmiany przepisów prawa tj. art. 232 ust. 2 ustawy o odpadach. Decyzja Marszałka Województwa Łódzkiego w swym zakresem pokrywa się z dotychczasowymi pozwoleniami/zezwoleniami w zakresie rodzajów odpadów, natomiast w zakresie ilości zezwala na produkcję paliwa alternatywnego pomniejszoną o 7 000,00 ton/rok.

Warunki odmowy udzielenia pozwolenia/ zezwolenia określają literalnie zapisy zawarte w ustawie o odpadach i ustawie Prawo ochrony środowiska. W przypadku wniosku Spółki Forteco brak było podstaw formalno-prawnych do odmowy udzielenia Spółce FORECO nowej decyzji z zakresu gospodarowania odpadami w przedmiotowej lokalizacji.

Biorąc pod uwagę charakter i skalę instalacji oraz występujące coraz częściej na terenie województwa łódzkiego nieprawidłowości przy produkcji paliwa alternatywnego, Marszałek Województwa Łódzkiego podjął decyzję o ustanowieniu zabezpieczenia roszczeń z tytułu wystąpienia negatywnych skutków w środowisku w kwocie 500 000,00 zł, zgodnie z art. 187 ustawy Prawo ochrony środowiska uznając, że przemawia za tym szczególnie ważny interes społeczny związany z ochroną środowiska."

Prezydent zapewnia też, że nie oszukał swoich wyborców.

Przyznaje jednak, że w czasie kampanii wyborczej nie miał świadomości, że Foreco może być zainteresowane przerobem odpadów nawet w ograniczonym zakresie i wystąpi z tym do władz wojewódzkich, a poza tym był przekonany, że skoro pozwolenie na prowadzenie takiej działalności wydaje miasto, to cała procedura leży po jego stronie i może wydać decyzję odmowną.

- Podczas kampanii obiecywaliśmy, że intensywnie zajmiemy się sprawami mieszkańców osiedla Rawka i to cały czas się dzieje. Nie oszukałem mieszkańców, kontynuujemy działania związane ze zminimalizowaniem uciążliwości funkcjonujących tam firm - mówi Krzysztof Jażdżyk i na przyszły tydzień zapowiada spotkanie z mieszkańcami osiedla Rawka, na którym poinformuje o swoich działaniach mających wyprowadzić z miasta przetwórnię odpadów. - Od początku stawiamy na bezpośrednie rozmowy z mieszkańcami o tym problemie. Stąd kolejne spotkanie zaplanowane zostało na najbliższą środę na godzinę 17. Ustalamy listę osób, które będą obecne.

Spytaliśmy prezydenta Jażdżyka, jak postąpiłby będąc na miejscu swojego poprzednika: wydałby pozwolenia na przetwarzanie odpadów na Rawce czy odmówił, choć to teren przemysłowy.

- Przede wszystkim postawiłbym na intensywne szukanie podstaw prawnych, które uniemożliwiłyby funkcjonowanie tak uciążliwych firm na terenie naszego miasta. Takiej działalności w Skierniewicach nie tylko ja, ale i mieszkańcy nie chcą. Jestem przekonany, że gdybym wtedy był prezydentem, to tej firmy na Rawce by nie było - zapewnia Krzysztof Jażdżyk.

Firma Foreco, mimo zgody urzędu marszałkowskiego, ciągle stara się w skierniewickim ratuszu o pozytywną decyzję środowiskową na swoją działalność. Do tej pory jej nie otrzymała.

Rzecz w tym, że to samorząd daje zgodę na działalność bez ograniczeń w ilości przetwarzanych odpadów. Jak zwraca uwagę prawnik ratusza, pozwolenie od marszałka jest ograniczone do dziennego przerobu maksymalnie do 75 ton - i w tym prezydent upatruje szansy.

- Za dużo zainwestowali na Rawce i z punktu widzenia ekonomicznego taka ograniczona działalność może im się po prostu nie opłacać. Jestem przekonany, że Foreco chce więcej - uważa Jażdżyk.

Od przedstawiciela Foreco nie uzyskaliśmy informacji o wielkości przerobu. Skądinąd wiadomo nam, że firma rozgląda się za inną lokalizacją dla swojej przetwórni. Czy to prawda?

- Mamy oczy, uszy, rozglądamy się i wszystko jest możliwe - mówi Jerzy Gregorczyk i przyznaje, że obecnie na Rawce przerób jest „stosunkowo mały” i druga linia przetwarzająca odpady nie została uruchomiona. - Jeżeli nie możemy zjeść całego tortu, to zjemy dwa ciastka - dodaje.

Nasz rozmówca ponawia propozycję z ubiegłego roku, skierowaną do władz samorządowych i deklaruje wywiezienie na koszt firmy odpadów pozostałych po pożarze, a także usunięcie pozostałości po firmie Ekoimpex.

– W zamian za zezwolenia, które są w gestii władz miasta – mówi Jerzy Gregorczyk.

Przypomnijmy, że firma Foreco złożyła w UM pismo, w którym proponuje zagospodarowanie odpadów popożarowych na własny koszt, w zamian za: pozytywną decyzję środowiskową, odstąpienie od zmiany planu zagospodarowania przestrzennego oraz zwolnienie spółki z obowiązku zapłaty podatku od nieruchomości za rok bieżący (ta ulga miałaby przysługiwać za wypadek losowy, jakim był pożar, w którym spółka w związku z brakiem ubezpieczenia „poniosła straty wielkich rozmiarów”).

O-PAL

Firma O-Pal przetwarzająca odpady szklane, sprzęt elektryczny i elektroniczny, nie budzi kontrowersji wśród mieszkańców. Działa w oparciu o pozwolenie uzyskane w urzędzie marszałkowskim, które pod koniec 2015 roku zostało przedłużone na 10 lat.

Spytaliśmy o zakres działalności tej firmy. Odpowiedzi udzielił Jan Jakimowicz, naczelnik wydziału Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego Departament Rolnictwa i Ochrony Środowiska Wydział Środowiska i Gospodarki Wodnej:

"Marszałek Województwa Łódzkiego, decyzją z dnia 28 grudnia 2015 r., znak:
RŚVI.7243.115.2015.AB, udzielił O-PAL Sp. z o.o. z siedzibą w Skierniewicach przy ul. Warszawskiej 1c, pozwolenia na wytwarzanie odpadów oraz zezwolenia na przetwarzanie i zbieranie odpadów, w instalacji zlokalizowanej w Skierniewicach przy ul. Warszawskiej 1c. Termin obowiązywania niniejszej decyzji to 27 grudnia 2025 roku. Instalacja jest instalacją działającą od wielu lat (pierwszego zezwolenia na zbieranie odpadów w przedmiotowej lokalizacji udzielił Prezydent Miasta
Skierniewice decyzją z dnia 24 czerwca 2003 r.
(czyli za prezydentury Ryszarda Bogusza - przyp. red.), zakres ww. nowej decyzji nie zmienia warunków dotychczasowego pozwolenia / zezwolenia (decyzja Marszałka Województwa Łódzkiego z dnia 19 sierpnia 2011 r., znak: ROVI.7243.1.22.2011.AB, ze zmianami), a fakt uzyskania nowej decyzji wynika tylko ze zmiany przepisów prawa.

Instalacja prowadzona przez "O-PAL" Sp. z o.o., zlokalizowana w Skierniewicach przy ul. Warszawskiej 1c (działka 126/67 obręb 18 miasta Skierniewice), składa się m. in. z:

  • instalacji do recyklingu odpadów szkła o zdolności przetwarzania 8000 [Mg/rok],
  • instalację do przetwarzania zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego o zdolności przetwarzania 300 [Mg/rok],
  • instalacji do przetwarzania - unieszkodliwiania odpadów o zdolności przetwarzania 400 [Mg/rok].

"

EKOIMPEX

Oto oficjalna informacja dotycząca działalności tej firmy, udzielona przez skierniewicki ratusz w końcu ub. roku:

W przypadku tej firmy pozwolenie na działalność już się skończyło. Urząd Miasta wystąpił z odpowiednią procedurą egzekucyjną, ponieważ przedsiębiorstwo nie usuwa śmieci. Na terenie zakładu znajduje się około dwóch tysięcy ton odpadów, z czego tysiąc ton to śmieci komunalne i około tysiąca ton odpadów w beczkach. Jakie są to odpady? Ratusz będzie posiadał taką wiedzę wtedy, gdy pojawi się możliwość wejścia na teren zakładu. Prowadzona egzekucja polega na nakładaniu grzywny, której łączna kwota może mieć wysokość 50 tysięcy złotych. Jednorazowo przedsiębiorstwo może jednak zostać obciążone sumą nie większą niż 10 tysięcy złotych. Nakładanie następnych kar może odbywać się po kolejnych 14 dniach. Tego typu procedura zakończy się po upłynie 70 dni. Jeżeli egzekucja nie będzie skuteczna, Prezydent Miasta Skierniewice Krzysztof Jażdżyk podjął już decyzję o wywozie śmieci na koszt Urzędu Miasta. Szacunkowo będzie to wartość około 500 tysięcy złotych. W przypadku braku możliwości odzyskania tej kwoty, ratusz obciąży hipotekę firmy. Procedura zgodnie z zapowiedziami Prezydenta powinna zakończyć się wiosną 2016 roku.

Według ostatnich wypowiedzi prezydenta Krzysztofa Jażdżyka, w najbliższym tygodniu miasto ogłosi przetarg na wywóz około 2 tysięcy ton śmieci będących pozostałością po Ekoimpeksie.

- Nie czekamy z tym do lata, tylko wywieziemy jak najszybciej, żeby obyło się bez smrodu - wyjaśnia.

FILMY

Spotkanie na Rawce w sprawie śmieci w październiku 2015 roku:

Przetwórnia na Rawce - materiał przygotowany przez Foreco:

Sławomir Burzyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.