Fundacja Teatr Realistyczny: Są gotowe objąć całe miasto programem
Dziewczyny z fundacji TR mają doświadczenie i chcą działać. Potrzebują 300 tys. zł. CKiS liczy na pieniądze z urzędu miasta.
Terenowy Instytut Kultury to projekt Fundacji Teatr Realistyczny. TIK potrzebuje z budżetu miasta 300 tys. zł na roczną realizację działań kulturalnych.
- Abyśmy mogły zrealizować nasz plan i sprawić, że ponad 15 tysięcy mieszkańców poczuje, że Skierniewice to nie tylko sypialnia, niezbędne jest zwiększenie budżetu CKiS o taką kwotę - mówi Katarzyna Pągowska z fundacji Teatr Realistyczny.
Trwają rozmowy, spotkania i konferencje, które mają przekonać ratusz, że warto przeznaczyć pieniądze na działalność TIK. Centrum Kultury i Sztuki przekonywać nie trzeba.
- Zaprosiliśmy do współpracy m. in. Fundację Teatr Realistyczny, ponieważ zależało nam na dotarciu do wszystkich osiedli, a wiemy, że dziewczyny z TR mają odpowiednie umiejętności i doświadczenie w tego typu działaniach - mówi Filip Urbanek, dyrektor CKiS. - Fundacja opracowała świetny projekt, teraz pozostaje wdrożyć go w życie i oczywiście, jak zawsze, znaleźć fundusze - dodaje.
Ilona Paluchowska, Anna Sadowska, Iwona Konecka i Katarzyna Pągowska od lat odpowiadają na potrzeby społeczne i kulturalne skierniewiczan. Teraz chcą współpracować z CKiS wychodząc poza mury instytucji i w ten sposób uzupełniać ofertę domu kultury.
- CKiS koncentruje się na edukacji artystycznej, my chcemy pracować metodą animacji kultury - tłumaczy Katarzyna Pągowska.
Aktorki i instruktorki chcą zmieniać postawy ludzi, skłaniać do aktywności oraz uczyć wrażliwości i asertywności.
- Nie chcemy kształcić artystów, tylko świadomych obywateli - mówi Iwona Konecka. Dziewczyny mają za sobą wiele docenionych i sfinansowanych projektów. W ciągu roku w ich projektach wzięło aktywny udział 700 osób, a odbiorcami było 15 tysięcy. W tej chwili środki od miasta stanowią 20 proc. ich budżetu.
Działalność TIR koncentruje się na pracy z młodymi ludźmi i przygotowywaniu ich do odbioru sztuki. Czy instytut otrzyma pieniądze?
- Jesteśmy po pierwszych rozmowach z prezydentem i jesteśmy dobrej myśli - mówi Filip Ubranek